Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 36 lat wyszła z grupy na mundialu. W walce o ćwierćfinał podopieczni Czesława Michniewicza zmierzyli się w niedzielę z aktualnymi mistrzami świata, Francuzami.
Krytykowani za zbyt defensywą grę w meczu z Argentyną, Biało-Czerwoni przystąpili do pojedynku z Francją w zupełnie innym stylu: grali pressingiem, konstruowali akcje ofensywne i stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. W pierwszej połowie świetną sytuację na zdobycie gola miał Piotr Zieliński. Tuż przed przerwą na prowadzenie wyszli jednak Francuzi - po prostopadłym podaniu od Kyliana Mbappé na listę strzelców wpisał się Olivier Giroud.
Czytaj więcej
Polska po porażce 1:3 odpada z mundialu. Jednego gola dla Francji zdobył Olivier Giroud, dwa dołożył Kylian Mbappe. Honorowe trafienie dla Polski zaliczył z rzutu karnego Robert Lewandowski.
W drugiej połowie mecz był wyrównany do 74. minuty, gdy po kontrze Francja wyszła za sprawą Mbappé na dwubramkowe prowadzenie. W doliczonym czasie gry Mbappé silnym strzałem dołożył kolejnego gola - Wojciech Szczęsny miał piłkę na rękawicy, ale nie zdołał zatrzymać uderzenia.
W 96. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Polski - po dośrodkowaniu Kamila Grosickiego jeden z Francuzów zagrał ręką. Do piłki podszedł kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski - Hugo Lloris złapał piłkę. Bramkarz Francji za wcześnie wyszedł z bramki, więc rzut karny został powtórzony. Lewandowski strzelił w drugi róg i ustalił wynik meczu na 3:1 dla Francji.