Korespondencja z Dauhy
W swoim ostatnim grupowym meczu selekcjoner „Canarinhos” dał zagrać tym, którzy wcześniej nie pokazywali się na boisku, albo grali mniej. Stąd w wyjściowym składzie znalazło się miejsce dla 39-letniego Dani Alvesa, który w starciu z Kamerunem już po raz 125 pojawił się w narodowych barwach. Wyrównał tym samym wynik Roberto Carlosa, a przed nim już tylko Cafu (142 gry w brazylijskiej jedenastce).
W walczącej o awans do 1/8 finału drużynie Kamerunu nie było bramkarza Andre Onany, który kilka dni temu został wyrzucony z kadry przez Rigobrta Songa.
Czytaj więcej
Szwajcarzy pokonali Serbów 3:2 i awansowali do 1/8 finału mistrzostw świata. Rywale odpadli z turnieju. Może razem z nimi znikną także rosyjskie flagi.
Przed rozpoczęciem meczu i w trakcie grania hymnu, brazylijscy fani rozwinęli olbrzymią sektorówkę z wizerunkiem króla futbolu Pele i z napisem „Get well soon” czyli wracaj do zdrowia. Trzykrotny mistrz świata (1958, 1962, 1970) w ostatnim czasie ma spore kłopoty ze zdrowiem, 81-letnia legenda futbolu walczy z nowotworem. Kibice o nim nie zapomnieli.