W środę w meczach grupy C piłkarskich mistrzostw świata w Katarze reprezentacja Polski przegrała z Argentyną 0:2, a reprezentacja Meksyku pokonała Arabię Saudyjską 2:1. Grupę wygrała Argentyna (6 pkt.). Polska i Meksyk ukończyły rywalizację z 4 pkt. na koncie, dzięki lepszemu bilansowi bramek do 1/8 finału awansowali podopieczni Czesława Michniewicza. Polacy po raz pierwszy od 36 lat zagrają w fazie pucharowej mundialu. Rywalem Polski będzie w niedzielę 4 grudnia Francja, czyli zespół obecnych mistrzów świata.
W meczu z Argentyną Polacy nie oddali żadnego celnego strzału. Argentyńczycy zdominowali Biało-Czerwonych: mieli blisko trzy razy więcej podań, oddali 25 strzałów, byli przy piłce przez dwie trzecie czasu meczu. - Dajcie się nam pocieszyć - mówił po meczu Czesław Michniewicz.
Czytaj więcej
- Francuzi słyną z tego, że są szalenie mocni, ale czasami robią szalone niespodzianki in minus, czasami lubią odwalić jakiś numer nie w tę stronę - powiedział były prezes PZPN Zbigniew Boniek, komentując w Radiu Zet szanse Polaków na awans do ćwierćfinału mundialu przed meczem Francja-Polska.
- Rzesze Polaków się cieszą, cieszą się z wyjścia z grupy, cieszą się z tego czwartego meczu - tak awans po meczu z Argentyną skomentował w czwartek w RMF FM Marek Koźmiński, były reprezentant Polski i były wiceprezes PZPN. - Inną kwestią jest walor artystyczny, walor piłkarski. To jest rzecz, która wymaga szerszej dyskusji - zaznaczył.
Koźmiński, który w kadrze grał na pozycji obrońcy ocenił, że w środę przeżyliśmy "fajny mecz". - Przeżyliśmy porażkę, która stała się zwycięstwem. Przeżyjemy czwarte spotkanie z wielką potęgą światowego futbolu - podkreślił. Przyznał, że po meczu Polska-Argentyna pozostaje "niedosyt jakościowy". - Natomiast ja jestem absolutnie tą częścią polskiego społeczeństwa, która się cieszy ze względu na to, że po 36 latach zagramy czwarty mecz na mundialu i być może troszeczkę więcej - powiedział Koźmiński.