W meczu Polski z Argentyną, przegranym przez biało-czerwonych 0:2, Wojciech Szczęsny obronił rzut karny wykonywany przez Lionela Messiego przy stanie 0:0 w I połowie (karny został podyktowany za wcześniejszy faul Szczęsnego na Messim).
Czytaj więcej
- Fajnie jest być częścią nowej historii reprezentacji, bo za mojego życia z grupy na mundialu nie wyszliśmy. Awans to wielka robota. Wiemy, jakim jesteśmy zespołem i gdzie jest nasz szklany sufit. Plan wykonaliśmy, ale mamy jeszcze marzenia - mówi Wojciech Szczęsny.
W poprzednim meczu, w którym Polska wygrała 2:0 z Arabią Saudyjską, Szczęsny odbił rzut karny Salema Al Dawsariego (przy stanie 1:0).
Polska awansowała do 1/8 finału mundialu z drugiego miejsca w grupie C dzięki lepszemu bilansowi bramek od Meksyku. Gdyby nie obronione przez Szczęsnego karne Polska odpadłaby z dalszych gier.
Czytaj więcej
Polacy przegrali z Argentyną 0:2, ale przetrwali. Nasi piłkarze awansowali do 1/8 finału mundialu, bo Meksyk pokonał Arabię Saudyjską zbyt nisko. Bohaterem wieczoru był Wojciech Szczęsny.
Przed Szczęsnym tylko dwóch bramkarzy obroniło na jednym mundialu dwa rzuty karne podyktowane w trakcie meczów.
Pierwszym był Jan Tomaszewski - w 1974 roku ówczesny bramkarz reprezentacji Polski obronił rzut karny wykonywany przez Szweda Jana Tappera (w wygranym 1:0 meczu drugiej fazy mundialu), a potem, w półfinale mundialu, Tomaszewski obronił rzut karny wykonywany przez Uliego Hoenessa (tamten mecz Polska ostatecznie przegrała 0:1).
W 2002 roku wyczyn Tomaszewskiego powtórzył bramkarz USA, Brad Friedel, który obronił rzuty karne w meczach fazy grupowej z Koreą Południową i Polską (w tym drugim meczu karnego nie wykorzystał Maciej Żurawski).