Irańscy piłkarze, w ramach poparcia dla wciąż trwających protestów po śmierci Mashy Amini, odmówili odśpiewania hymnu narodowego w meczu otwarcia przeciwko Anglii 21 listopada. Po tym akcie odwagi gracze zostali wezwani na spotkanie z członkami Irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji (IRGC).
Czytaj więcej
Piłkarze reprezentacji Iranu nie odśpiewali hymnu przed meczem inaugurującym ich udział w mundialu w Katarze, w którym Iran mierzy się z Anglią. Najprawdopodobniej był to gest poparcia dla protestujących w Iranie po śmierci 22-letniej Mahsy Amini.
Powiedziano im, że ich rodziny spotkają „przemoc i tortury”, jeśli nie odśpiewają hymnu narodowego lub jeśli przyłączą się do jakiegokolwiek politycznego protestu przeciwko reżimowi w Teheranie - podaje CNN, powołując się na anonimowe źródło, które ma monitorować działające w Katarze podczas MŚ agencje bezpieczeństwa.
Czytaj więcej
Reprezentacja Iranu, która przed meczem z Anglią w ramach protestu nie odśpiewała hymnu narodowego, podczas swojego drugiego spotkania na mundialu wywołała u kibiców ogromne emocje. Piłkarze tym razem nie milczeli, co wywołało na trybunach gwizdy i wzruszenie.
Po groźbach, jakie skierowano do piłkarzy, Carlos Queiroz, portugalski trener reprezentacji Iranu, spotkał się osobno z oficerami IRGC. Potem miał poinformować graczy, że mogą protestować na Mistrzostwach Świata, ale tylko w ramach przepisów FIFA.
- W Katarze jest wielu irańskich oficerów bezpieczeństwa, którzy zbierają informacje i monitorują graczy – podało źródło.
W ostatnim meczu z Walią, który Irańczycy wygrali 2:0, reżim miał wysłać setki sprzyjających mu aktorów, by na trybunach stworzyć fałszywe wrażenie wsparcia dla drużyny. W następnym meczu przeciwko USA reżim planuje znacznie zwiększyć liczbę aktorów - do tysięcy – podało źródło CNN.
Poinformowano również, że początkowo piłkarzom obiecywano "prezenty i samochody", ale w związku z odmową zaśpiewania hymnu przed meczem z Anglią, reżim przerzucił się na groźby wobec piłkarzy i ich rodzin.
Protesty, określane przez ekspertów jako najważniejsze od czasu ustanowienia rządów duchownych po rewolucji irańskiej w 1979 r., wstrząsnęły Iranem po śmierci 22-letniej Mashy Amini. Aresztowana przez strażników moralności za niewłaściwe nakrycie głowy, po trzech dniach zmarła.