Mundial w Katarze. Jankesi młodzi i zuchwali

Reprezentacja USA to młody zespół, po którym eksperci niczego wielkiego się nie spodziewają. Ale Amerykanie są pewni swego. Dziś ich pierwszy mecz – z Walią.

Publikacja: 20.11.2022 13:45

Gregg Berhalter (na zdjęciu) funkcję selekcjonera reprezentacji Stanów Zjednoczonych pełni od 2018 r

Gregg Berhalter (na zdjęciu) funkcję selekcjonera reprezentacji Stanów Zjednoczonych pełni od 2018 roku

Foto: PATRICK T. FALLON / AFP

Średnia wieku amerykańskiej kadry wynosi niewiele ponad 25 lat. Napastnik Timothy Weah (syn legendarnego George’a Weaha, piłkarza m.in. Milanu, zdobywcy Złotej Piłki w 1995 r., a dziś prezydenta Liberii) nie widzi w tym jednak problemu. – Jesteśmy młodzi, ale to nie znaczy, że niedoświadczeni – mówił ESPN 22-latek, zawodnik francuskiego Lille. I wymieniał innych doświadczonych: Christian Pulisic (24 lata) gra w Chelsea Londyn, Weston McKennie (24 lata) w Juventusie Turyn, Tyler Adams (23 lata) w Leeds United. Żaden z nich nie brał jednak udziału w mistrzostwach świata, w całej kadrze jest tylko jeden zawodnik, który ma je w piłkarskim CV (DeAndre Yedlin).

Największą gwiazdą zespołu jest Pulisic, gracz dużego formatu. Błyszczał w Borussii Dortmund, potem wygrał Ligę Mistrzów z Chelsea. Świetny technicznie pomocnik (gra też jako napastnik) ma również chorwackie obywatelstwo – dziadek wyemigrował z Chorwacji do Stanów.

Czytaj więcej

Chorwacja w Katarze. Kraj wciąż mały, marzenia wciąż wielkie

Warto też zwrócić uwagę na Yunusa Musaha. 19-letni pomocnik błyszczy w zespole Valencii, ale podobno jest już na celowniku Interu Mediolan. Urodził się w Nowym Jorku, dzieciństwo spędził we Włoszech, grać w piłkę uczył się w Anglii, a jego rodzice pochodzą z Ghany. Mógł wybierać, jakie barwy reprezentować. Podobnie jak Giovanni Reyna, napastnik Borussii Dortmund, który urodził się w Anglii, kiedy grał tam jego ojciec Claudio Reyna (wielokrotny reprezentant USA). Dziadek Giovanniego pochodził z Argentyny i też był piłkarzem, choć nie takiego kalibru jak potomkowie.

Na ławce trenerskiej zasiada już od czterech lat Gregg Berhalter, który jako piłkarz brał udział w mistrzostwach świata w 2002 i 2006 r. Jako trener jest mało znany, zanim objął kadrę, pracował w Szwecji i amerykańskiej MLS. Ale znani już mieli swój czas: ani Bora Milutinović, ani Jürgen Klinsmann nie odnieśli sukcesów, jakich się po nich spodziewano. Trener nie ma ostatnio dobrej prasy, wrześniowe sprawdziany wypadły słabo: Amerykanie najpierw przegrali z Japonią 0:2, a potem bezbramkowo zremisowali z Arabią Saudyjską. W dodatku trener przy powołaniach pominął uznawanych za pewniaków bramkarza Zacka Steffena i napastnika Ricardo Pepiego. Eksperci przewidują, że Amerykanie albo nie wyjdą z grupy, albo odpadną w kolejnej rundzie, bo tam najprawdopodobniej czekać będzie Holandia.

Czytaj więcej

Belgia w Katarze: Cel jest jasny, wyznaczył go król

Byłoby szkoda, bo soccer w USA rośnie. Stadiony klubów grających w MLS często są pełne, o czym mógłby opowiedzieć reprezentant Polski Karol Świderski, grający w Charlotte FC. Sukces byłby impulsem do dalszego rozwoju piłki, a przecież następny mundial Amerykanie mają u siebie (współgospodarzami są Kanada i Meksyk).

Kiedy gościli poprzedni, w 1994 r., urugwajski pisarz i wielki kibic Eduardo Galeano zanotował: „W Stanach Zjednoczonych, ojczyźnie bejsbolu, rozpoczynały się piętnaste mistrzostwa świata w piłce nożnej. Amerykańska prasa nie przywiązywała do tego wydarzenia większej wagi”. I cytował którąś z gazet: „Piłka nożna jest tu sportem przyszłości i takim zawsze będzie”.

A jednak to się zmieniło, soccer może nie jest w centrum uwagi mediów, ale kiedy Amerykanie nie zakwalifikowali się na mundial w Rosji, uznano to za katastrofę. Od 1990 r. brali udział w każdym.

Katar to dla Amerykanów raczej przygotowanie do kolejnego mundialu. Ciekawego porównania użył dziennikarz „The Guardian”, pisząc, że piłkarska reprezentacja USA jest jak drużyna New York Knicks z koszykarskiej NBA: „Ciągle tkwi w błędnym przekonaniu, że kulturowa i ekonomiczna potęga miejsca, z którego pochodzi, uprawnia ją do sukcesu”.

To nie zakłóca dobrego samopoczucia Amerykanów, w miastach pojawiły się billboardy z motywacyjnymi sentencjami od Teda Lasso skierowanymi do trenera i piłkarzy. Gdyby ktoś nie wiedział – Ted Lasso to postać fikcyjna, bohater popularnego serialu. Jest trenerem futbolu amerykańskiego, który obejmuje posadę szkoleniowca angielskiej drużyny piłkarskiej, choć o piłce nożnej nie ma zielonego pojęcia, za to jest pełen optymizmu. Trener prawdziwy, czyli Berhalter, też ma w sobie dużo optymizmu: dwa dni przed rozpoczęciem mistrzostw w rozmowie z ESPN powiedział: „Wierzę, że w naszym najlepszym dniu możemy pokonać każdego na świecie. Każdego”.

W poniedziałek wieczorem Amerykanie zmierzą się z Walią, w piątek z Anglią, ale najbardziej elektryczny będzie mecz z Iranem w przyszłym tygodniu, we wtorek. W grze będzie nie tylko piłka, ale i polityka. Drużyny odwiecznych wrogów mierzyły się już podczas mistrzostw świata w 1998 r. i wtedy górą był Iran (2:1). Przed rozpoczęciem tamtego meczu irańscy piłkarze wręczyli rywalom białe róże. Tym razem róż chyba nie będzie. Po tym, co ostatnio dzieje się w Iranie, nawet część byłych sportowców z tego kraju apelowała o wykluczenie reprezentacji z mistrzostw w Katarze. O antagonizmach dzielących oba kraje nie ma co pisać, z nowych rzeczy dodajmy tylko, że Amerykanie na czas mistrzostw zmienili barwy logo swojej federacji – na tęczowe, w ramach solidarności z osobami LGBT. W Iranie to się nie spodoba.

Autor jest dziennikarzem „Kroniki Beskidzkiej”

Średnia wieku amerykańskiej kadry wynosi niewiele ponad 25 lat. Napastnik Timothy Weah (syn legendarnego George’a Weaha, piłkarza m.in. Milanu, zdobywcy Złotej Piłki w 1995 r., a dziś prezydenta Liberii) nie widzi w tym jednak problemu. – Jesteśmy młodzi, ale to nie znaczy, że niedoświadczeni – mówił ESPN 22-latek, zawodnik francuskiego Lille. I wymieniał innych doświadczonych: Christian Pulisic (24 lata) gra w Chelsea Londyn, Weston McKennie (24 lata) w Juventusie Turyn, Tyler Adams (23 lata) w Leeds United. Żaden z nich nie brał jednak udziału w mistrzostwach świata, w całej kadrze jest tylko jeden zawodnik, który ma je w piłkarskim CV (DeAndre Yedlin).

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Mundial 2022
Influencer świętował na murawie po zwycięstwie Argentyny. FIFA prowadzi dochodzenie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Mundial 2022
Messi wskrzesza przeszłość. Przed Argentyną otwiera się szansa na lepsze jutro
Mundial 2022
Hubert Kostka: Idźmy argentyńską drogą
Mundial 2022
Szymon Marciniak: Z dżungli na salony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Mundial 2022
Stefan Szczepłek o finale mundialu: Tylko w piłce takie rzeczy