Informację o jej odejściu przekazała agencja "Icon Management", której klientką była Bowie. Przyczyny śmierci jak na razie pozostają nieznane. Autorzy oświadczenia proszą jedynie o uszanowanie prywatności wszystkich zainteresowanych.

„Jesteśmy zdruzgotani, że musimy podzielić się bardzo smutną informacją o śmierci Tori Bowie. Straciliśmy klienta, drogiego przyjaciela, córkę oraz siostrę. Tori była mistrzynią i latarnią, która świeciła tak mocno. Mamy złamane serce. Nasze myśli są z jej rodziną oraz przyjaciółmi” - czytamy w piśmie opublikowanym przez "Icon Management".

- Nie wierzę. Niedawno mówiła przecież, że będzie w domu ze swoją siostrą, a teraz to… - pisze mistrz świata (2022) w biegu na 200 metrów Noah Lyles. - To druzgocąca wiadomość. Świat lekkiej atletyki stracił wielkiego mistrza - dodaje wicemistrz olimpijski (2016) w rzucie oszczepem Julius Yego.

Bowie specjalizowała się w sprincie oraz skoku w dal. Zdobyła trzy medale na igrzyskach w Rio de Janeiro (2016): złoty w sztafecie 4x100 m, srebrny w biegu na 100 m oraz brązowy na 200 m. Była na tym najkrótszym dystansie mistrzynią świata z Londynu (2017). Zdobyła wówczas także złoto w sztafecie. Dwa lata później była czwartą zawodniczką mistrzostw świata w konkursie skoku w dal.