25-latek zdobywał już medale wielkich imprez, ale ostatni sukces wśród seniorów odniósł w 2018 roku. Później był jeszcze szósty na mistrzostwach świata (2019) oraz mistrzostwach Europy (2022) i pobił młodzieżowy rekord kontynentu (22,25 m), ale o miejscach na podium zdążył zapomnieć. Rozpoczynający się właśnie sezon halowy ma być dla niego przełomowy.

Bukowiecki starty pod dachem rozpoczął od szóstego miejsca na mityngu w Nehvizdach (20.43 m). Teraz zawodnika InPost Team i AZS UWM Olsztyn czekają Orlen Cup (Łódź, 6 lutego), mistrzostwa Polski (Toruń, 18-19 lutego) oraz halowe mistrzostwa Europy w Stambule (2-5 marca).

Czytaj więcej

Szybkie bieganie i wysokie loty w Łodzi

Kulomiot cele ma jasne. - Wiadomo, że to zdobycie kolejnego tytułu halowego mistrza Polski. Mam nadzieję, że udało mi się wypracować formę, która pozwoli również na walkę o podium mistrzostw Europy. Przez trzy miesiące przerzuciłem ponad 180 ton ciężarów. To jak sto samochodów osobowych albo pięć samolotów Boeing 737 - wymienia Bukowiecki.

Najważniejszą imprezą sezonu będą dla niego letnie mistrzostwa świata w Budapeszcie (19-27 sierpnia). - Sezon halowy to wskazówka do dalszej pracy - mówi Bukowiecki. - Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że zmiany, które zastosowaliśmy w treningach, przyniosą odpowiedni efekt.