29-letni Włoch z El Paso od dwóch lat wygrywa wszystkie finały wielkich imprez, w których startuje. Zdobywał złoto na halowych mistrzostwach Europy w Toruniu, igrzyskach w Tokio, halowych mistrzostwach świata w Belgradzie oraz mistrzostwach Europy w Monachium. Tytułem nie ozdobił tylko mistrzostw świata w Eugene. Nie stanął wówczas na starcie w półfinale.

Teraz specjalista od biegów na 60 i 100 metrów będzie najważniejszą postacią Orlen Cup, który otworzy lekkoatletyczną zimę w Polsce. Medalistów wielkich imprez w Atlas Arenie pojawi się więcej. Kibice zobaczą m. in. tyczkarzy Sama Kendricksa, Piotra Liska i Pawła Wojciechowskiego oraz sprinterki Ewę Swobodę i Marie-Josee Ta Lou.

Czytaj więcej

Mistrzostwa Europy. Złoto w mgnieniu oka, Ewa Swoboda tuż za podium

- Polscy lekkoatleci są wielkimi gwiazdami i mam nadzieję, że te gwiazdy zabłysną. Mimo pandemii, która na długi czas zamknęła nam wiele spraw, udało się porozumieć ze wszystkimi partnerami, z którymi od lat tworzymy mityng. Otwieramy się na kibiców, znów możemy sprzedawać bilety i zapraszać ich na trybuny - mówi prezes Łódzkiego Związku Lekkiej Atletyki Lech Leszczyński.

Kibicom atrakcje zapewnią także kulomioci, bo Atlas Arenę odwiedzą wszyscy medaliści ostatnich mistrzostw Europy - Filip Mihaljević, Armin Sinancević i Tomas Stanek, którym stawią czoła Konrad Bukowiecki oraz Michał Haratyk. Orlen Cup będzie częścią cyklu World Athletics Indoor Tour jako mityng rangi C. Bilety już w sprzedaży.