Mistrzostwa Europy. Dwa rekordy, dwa medale. Sztafety koncert marzeń

Dominik Kopeć upadł na metę, ale wstał błyskawicznie i oszalał ze szczęścia. Minęło kilkanaście minut, a koncert marzeń grały już panie. Polskie sztafety 4x100 metrów zdobyły dwa medale.

Publikacja: 21.08.2022 22:26

Brązowa sztafeta 4x100 m: Adrian Brzeziński, Przemysław Słowikowski, Patryk Wykrota i Dominik Kopeć

Brązowa sztafeta 4x100 m: Adrian Brzeziński, Przemysław Słowikowski, Patryk Wykrota i Dominik Kopeć

Foto: PAP/Adam Warżawa

To były mistrzostwa wykorzystanych szans. Zaskakiwały sukcesy Aleksandry Lisowskiej, Ewy Różańskiej czy Anny Wielgosz, ale Polacy największą sensację zostawili na ostatni wieczór, kiedy po medale sięgnęli sprinterzy (brąz) i sprinterki (srebro). Oni błysnęli już w eliminacjach, bo mieli czwarty czas, ale występ w finale był jeszcze lepszy. Obejrzeliśmy bowiem rekord Polski (38.15).

Adrian Brzeziński, Przemysław Słowikowski, Patryk Wykrota oraz Dominik Kopeć zmiany - to w ich konkurencji fundament sukcesu, pozwalający dzięki synergii osiągać więcej niż wskazywałaby indywidualna suma czasów - dopracowali doskonale, nie dało się chyba przekazywać i odbierać pałeczki sprawniej niż oni na Stadionie Olimpijskim w Monachium.

Zadziałali jak w perfekcyjnie dotartym mechanizmie, za co dostali nagrodę. Polski sprint bywał okazją do żartów, bo liderzy przez lata odbijali się na wielkich imprezach od finałów, aż wreszcie pokazali, że ich siłą może być drużyna. Wyprzedzili Holendrów i Szwajcarów, choć ci ostatni pobili rekord kraju. Lepsze były tylko potęgi. Złoto zdobyli Brytyjczycy (37.67), a srebro Francuzi (37.94).

Czytaj więcej

Mistrzostwa Europy. Pia Skrzyszowska złota na płotkach

Panowie dostali nagrodę za perfekcjonizm, paniom srebro i rekord Polski (42.61) przyniosła pokerowa zagrywka trenera Jacka Lewandowskiego. Wystawił na pierwszej zmianie Pię Skrzyszowską, która 38 minut wcześniej zdobyła złoto w biegu na 100 metrów przez płotki. Pałeczkę odebrała od niej Anna Kiełbasińska, choć zmian nie trenowały nigdy.

Marika Popowicz-Drapała wróciła na podium mistrzostw Europy po dziesięciu latach, bo w 2012 roku zdobyła brąz w Helsinkach. Kiełbasińska była wówczas rezerwową. Ostatnią zmianę w doskonałym czasie - 10.18 - przebiegła Ewa Swoboda. Nie było szybszej. Miejsce na podium zajmie sześć pań, bo w eliminacjach biegały także Magdalena Stefanowicz oraz Martyna Kotwiła.

Reprezentacja Polski zdobyła w Monachium czternaście medali. To najlepszy wynik naszej reprezentacji podczas mistrzostw Europy od 1966 roku i piętnastu krążków w Budapeszcie. Polacy zajęli szóste miejsce w klasyfikacji medalowej (3 złote, 6 srebrnych, 5 brązowych). Wygrali Niemcy (7-7-2), przed Brytyjczykami (6-6-8) i Hiszpanami (4-3-3).

To były mistrzostwa wykorzystanych szans. Zaskakiwały sukcesy Aleksandry Lisowskiej, Ewy Różańskiej czy Anny Wielgosz, ale Polacy największą sensację zostawili na ostatni wieczór, kiedy po medale sięgnęli sprinterzy (brąz) i sprinterki (srebro). Oni błysnęli już w eliminacjach, bo mieli czwarty czas, ale występ w finale był jeszcze lepszy. Obejrzeliśmy bowiem rekord Polski (38.15).

Adrian Brzeziński, Przemysław Słowikowski, Patryk Wykrota oraz Dominik Kopeć zmiany - to w ich konkurencji fundament sukcesu, pozwalający dzięki synergii osiągać więcej niż wskazywałaby indywidualna suma czasów - dopracowali doskonale, nie dało się chyba przekazywać i odbierać pałeczki sprawniej niż oni na Stadionie Olimpijskim w Monachium.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Lekkoatletyka
Maria Żodzik dostała polski paszport. Nowa nadzieja na igrzyska
LEKKOATLETYKA
Ewa Swoboda wreszcie dojrzała i zdradziła tajemnicę sukcesu
Lekkoatletyka
Dzień Kobiet przyszedł wcześniej. Co wiemy po MŚ w Glasgow?
Lekkoatletyka
Pia Skrzyszowska medalistką halowych mistrzostw świata! Brąz podlany łzami
Lekkoatletyka
Ewa Swoboda halową wicemistrzynią świata. Kim jest dziewczyna z tatuażami