Zawodnik InPost Team kilka dni temu zajął trzecie miejsce w konkursie pchnięcia kulą podczas 68. ORLEN Memoriału Janusza Kusocińskiego na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Lepsi byli tylko medaliści olimpijscy: Tom Walsh i Joe Kovacs, czyli trzeci i drugi kulomiot tegorocznych list.
Bukowiecki błysnął formą, bo w drugiej próbie posłał kulę na odległość 21.66 m - to jego najlepszy wynik na otwartym stadionie od października 2019 roku, kiedy zajął drugie miejsce na Światowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych. 25-latek dał mocny sygnał, że wraca do gry.
- Naszą konkurencję wygrywa się jednym pchnięciem, a nie serią sześciu, więc fajnie, że się udało. To była próba niezła, trafiona, lecz wcale nie idealna. Jestem usatysfakcjonowany, bo z takim samym wynikiem zostawałem wicemistrzem Europy, ale stać mnie na więcej - zapowiada Bukowiecki.
Czytaj więcej
Wojciech Nowicki, który będzie jedną z największych gwiazd 98. PZLA Mistrzostw Polski w Suwałkach (9-11 czerwca) lideruje światowym listom i jest w życiowej formie, choć czasem rzuca „na wariata”. Tak dobrego początku sezonu, jak w tym roku, nie miał jeszcze nigdy.
Nasz kulomiot dwie ostatnie wielkie imprezy, czyli igrzyska olimpijskie w Tokio oraz halowe mistrzostwa świata w Belgradzie, kończył z niedosytem. Sam podkreśla dziś, że to był dla niego trudny czas, który dobiegł już końca, co potwierdzają ostatnie wyniki.