Już samo złoto biało-czerwonych jest niespodzianką, ale pobicie dotychczasowego rekordu świata jest prawdziwą sensacją. Na drugiej pozycji sztafetę ukończyli Amerykanie, a na trzeciej Belgowie.

Wcześniej srebrny medal mistrzostw świata w biegu na dystansie 1500 metrów zdobył Marcin Lewandowski, na finiszu przegrywając z Etiopczykiem Samuelem Teferą o 0,20 sekundy, a trzeciego Marokańczyka Abdelaata Iguidera wyprzedzając o 0,04 sek.

Srebro zdobyły także biegaczki Justyna Święty-Ersetic, Patrycja Wyciszkiewicz, Aleksandra Gaworska i Małgorzata Hołub-Kowalik, które na dystansie 4x400 metrów uległy Amerykankom i Jamajkom. Te ostatnie zostały jednak później zdyskwalifikowane, co pozwoliło biało-czerwonym na awans na podium, a Brytyjkom na sięgnięcie po brąz.

Na najniższym stopniu podium stanął za to tyczkarz Piotr Lisek. Polak skoczył 5,85 metra i przegrał z Francuzem Renaudem Lavilleniem i Amerykaninem Samem Kendricksem.

W sobotę bieg na 800 metrów wygrał Adam Kszczot.