Uczestników zawodów należących do prestiżowego cyklu World Athletics Indoor Tour czeka rywalizacja w dwunastu konkurencjach: sześciu żeńskich i sześciu męskich. Pula nagród w każdej z nich wyniesie co najmniej 7 tys. dolarów. Blisko połowa tej kwoty trafi do zwycięzcy.

- Jesteśmy dumni, że kolejny raz mamy przyjemność organizować najmocniej obsadzony halowy mityng lekkoatletyczny w Polsce. Do naszej toruńskiej hali, tak lubianej przez zawodników, przyjadą wielcy mistrzowie - zapowiada prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki (KPZLA) i dyrektor mityngu Krzysztof Wolsztyński.

Czytaj więcej

Olimpijski strach. Chiny walczą z pandemią koronawirusa

Swój udział w zawodach potwierdzili m. in. Iga Baumgart-Witan, Natalia Kaczmarek (obie 400 m), Alja del Ponte (60 m), Tomas Stanek, Michał Haratyk (obaj pchnięcie kulą), Khaddi Sagnia (skok w dal), Marcin Lewandowski, Adam Kszczot oraz Elliot Giles (wszyscy 800 m).

Sukces mityngu ma być kolejnym krokiem w walce o organizację halowych mistrzostw świata, które Toruń chciałby ugościć w 2026 roku. - Uważam, że po sukcesie ostatnich halowych mistrzostw Europy mamy na to duże szanse - mówi Wolsztyński, a wiceprezydent miasta Zbigniew Fiederewicz dodaje: - Zbudowaliśmy ten obiekt, aby gościć najlepszych zawodników na świecie.