Siedem prac Kamili Chudzik

Nieoczekiwany brąz. Liczyła na ósme miejsce, zajęła trzecie

Publikacja: 17.08.2009 04:25

Siedem prac Kamili Chudzik

Foto: ROL

Pierwszy dzień tego nie zapowiadał, tylko po biegu na 100 m ppł. była czwarta, potem niżej, choć w pchnięciu kulą i w biegu na 200 m poprawiła rekordy życiowe. W niedzielę wygrała skok w dal (6,55). I zaczęła wierzyć.

Po pięciu konkurencjach do drugiego miejsca traciła tylko dwa punkty. W dodatku oszczep to jej silna konkurencja, potrafi rzucić ponad 55 metrów. Rzuciła mniej, 48,72, ale stanęła na starcie ostatniej konkurencji jako wiceliderka. Do Jessiki Ennis z Wielkiej Brytanii miała sporą stratę, wyprzedzała Niemkę Jennifer Oeser o kilka i Ukrainkę Natalię Dobryńską o kilkanaście sekund w przeliczeniu na czas biegu.

Oeser upadła pod koniec pierwszego okrążenia, pozbierała się i pognała po srebro. Polka straciła do Dobryńskiej kilkanaście metrów, ale brązu nie oddała. Trener nie kazał pilnować Ukrainki i Niemki, kazał pilnować zegara. Posłuchała. Potem leżała za metą najdłużej, nie miała siły iść po flagę.

Dwa lata temu w Osace była 21., na igrzyskach w Pekinie 15. Jest ze szkoły Sławomira Nowaka, trenera, który poprowadził do sukcesów kilka świetnych płotkarek i wieloboistek oraz biegacza Wilsona Kipketera.

Jest skromna i pracowita. Powiedziała, że zaczynała od czwartków lekkoatletycznych i rzutu piłeczką palantową. – Później były trójboje, czwórboje, rzucałam trochę oszczepem. Od czterech lat poważnie ćwiczę pod okiem trenera Nowaka. Dwa razy dziennie, piątek, świątek, bez znaczenia.

Poprawić się może sporo, głównie w nielubianym biegu na 800, ale i w skoku wzwyż. Studiuje na AWF Gdańsk, to pomaga godzić studia z zawodem sportowca. A wieloboistki czasu na pracę potrzebują dużo.

Pierwszy dzień tego nie zapowiadał, tylko po biegu na 100 m ppł. była czwarta, potem niżej, choć w pchnięciu kulą i w biegu na 200 m poprawiła rekordy życiowe. W niedzielę wygrała skok w dal (6,55). I zaczęła wierzyć.

Po pięciu konkurencjach do drugiego miejsca traciła tylko dwa punkty. W dodatku oszczep to jej silna konkurencja, potrafi rzucić ponad 55 metrów. Rzuciła mniej, 48,72, ale stanęła na starcie ostatniej konkurencji jako wiceliderka. Do Jessiki Ennis z Wielkiej Brytanii miała sporą stratę, wyprzedzała Niemkę Jennifer Oeser o kilka i Ukrainkę Natalię Dobryńską o kilkanaście sekund w przeliczeniu na czas biegu.

Lekkoatletyka
Igrzyska na szali. Znamy skład reprezentacji Polski na World Athletics Relays
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu
Lekkoatletyka
IO Paryż 2024. Nike z zarzutami o seksizm po prezentacji stroju dla lekkoatletek
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego otworzy w Polsce sezon olimpijski
Lekkoatletyka
Grozili mu pistoletem i atakowali z maczetami. Russ Cook przebiegł całą Afrykę