Polscy koszykarze o jeden krok od MŚ w Chinach

Męska reprezentacja Polski jest o krok od awansu na mistrzostwa świata. Nie grała w nich od 52 lat. W piątek spotkanie na wyjeździe z Chorwacją.

Aktualizacja: 20.02.2019 20:14 Publikacja: 20.02.2019 18:46

Polscy koszykarze o jeden krok od MŚ w Chinach

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Polska drużyna prowadzona przez Mike'a Taylora zajmuje trzecie miejsce w Grupie J, ostatnie premiowane awansem. Pewni wyjazdu do Chin są tylko Litwini, bardzo blisko tego celu są Włosi i Polacy, ciągle w grze pozostają Węgrzy i Chorwaci. Polacy w piątek w Varażdinie zmierzą się z Chorwacją. Gospodarze muszą to spotkanie wygrać, Polacy nie, bo zostaje im mecz u siebie w poniedziałek z najsłabszą w grupie Holandią, po którym też mogą sobie zapewnić awans.

W polskiej ekipie nikt nie chce jednak czekać na mecz w ErgoArenie. Sprawę najlepiej byłoby rozstrzygnąć już w piątek, zwłaszcza że rachunek prawdopodobieństwa zostawia leciutką niepewność. Teoretycznie jest możliwe, że jedno zwycięstwo Polakom nie wystarczy (ale przy korzystnym układzie innych wyników awans dadzą nawet dwie porażki). To skomplikowana kombinacja, raczej się nie ziści, ale warto o niej napisać dla porządku.

– Najgorszy scenariusz to granie ostatniego meczu z nożem na gardle. Mieliśmy już taką sytuację w eliminacjach jednego z EuroBasketów, gdy mierzyliśmy się z Białorusią, teoretycznie słabszym rywalem. My byliśmy w pełnym składzie, mieliśmy mecz u siebie i przegraliśmy. Potem musieliśmy pokonać Estonię. Teraz powinniśmy się skupić na pierwszym spotkaniu, wygrać i wtedy mecz z Holandią byłby świętem – mówi „Rz" Mateusz Ponitka, obrońca lub skrzydłowy reprezentacji Polski.

Chorwatom problemów nie brakuje. Sezon NBA i Euroligi w pełni, więc na zgrupowanie nie przyjechali m.in. Bojan Bogdanović (Pacers), Ante Zizić (Cavaliers), Dario Sarić (Timberwolves) czy Krunoslav Simon (Anadolu Efes). W reprezentacji zagra drugi, a może nawet trzeci garnitur zawodników, ale wyciąganie z tego wniosku, że będzie łatwiej, może się okazać zgubne. – W kraju, gdzie koszykówka jest mocna, o kadrze ostatnio nie mówi się najlepiej. Gracze drugiego planu zechcą udowodnić swoją wartość – mówi „Rz" środkowy Adam Hrycaniuk.

Z polskiego obozu słychać głosy, że należy się spodziewać twardej obrony, walki i raczej szarpanej niż pięknej gry. Drużyna Mike'a Taylora wystąpi w mocnym składzie. Z Chin przyleciał Maciej Lampe, jest Amerykanin z polskim paszportem AJ Slaughter, Adam Waczyński z Malagi czy rozgrywający Łukasz Koszarek i Kamil Łączyński. To ułatwia pracę selekcjonerowi, który nie musi uczyć nowych zawodników taktyki od podstaw.

Chorwaci zagrają w nowym ustawieniu – wśród 17 powołanych zawodników jest tylko pięciu, którzy w grudniu znaleźli się w kadrze na mecz z Litwą. Najwięcej wiadomo o środkowym Darko Planiniciu, który występuje w Stelmecie Zielona Góra.

– Mamy ustalony tryb pracy od niemal sześciu lat. Chcemy odświeżyć nasz system, przypomnieć sobie zagrywki, poczuć się znowu drużyną. Na szczęście wszyscy są zdrowi. W weekend były w całej Europie rozgrywki pucharowe. Z mojego punktu widzenia dobrze się stało, że drużyny, w których występują kadrowicze, szybko odpadały, dzięki czemu chłopcy mieli kilka dodatkowych dni odpoczynku – mówi „Rz" trener Taylor i dodaje, że dwa lata walki w eliminacjach nie wystarczą. Teraz trzeba dokończyć pracę.

Polska drużyna prowadzona przez Mike'a Taylora zajmuje trzecie miejsce w Grupie J, ostatnie premiowane awansem. Pewni wyjazdu do Chin są tylko Litwini, bardzo blisko tego celu są Włosi i Polacy, ciągle w grze pozostają Węgrzy i Chorwaci. Polacy w piątek w Varażdinie zmierzą się z Chorwacją. Gospodarze muszą to spotkanie wygrać, Polacy nie, bo zostaje im mecz u siebie w poniedziałek z najsłabszą w grupie Holandią, po którym też mogą sobie zapewnić awans.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Koszykówka
Jeremy Sochan w reprezentacji Polski. Pomoże nam obywatel świata
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Koszykówka
Marcin Gortat na świeczniku. Docenił go nawet LeBron James
Koszykówka
Jeremy Sochan pomoże reprezentacji i zagra w Polsce. Zabierze nawet kucharza
Koszykówka
NBA. Jeremy Sochan lepszy od Brandina Podziemskiego. Zdobył 20 punktów
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Koszykówka
Reprezentacja polskich koszykarzy czeka na lwa. Czy będzie nim rewelacyjny debiutant NBA?