Partner relacji: PAIH

O tym, jak wygląda współpraca gospodarcza pomiędzy dwunastką krajów, w tym Polską, zaangażowanych w Inicjatywę Trójmorza, dyskutowali podczas Kongresu 590 eksperci zaproszeni przez „Rzeczpospolitą” do debaty pt. „Wymiana handlowa z krajami Trójmorza. Jak ją zwiększyć?”.

– Z każdym z pozostałych jedenastu państw Inicjatywy Trójmorza mamy inną wymianę handlową, ale widać wyraźnie, że w obszarze naszych krajów ona od pewnego czasu rośnie – mówił Grzegorz Piechowiak, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, pełnomocnik rządu ds. inwestycji zagranicznych.

Z danych GUS, na które powołuje się resort rozwoju, wynika m.in., że w okresie 2016–2021 widać wyraźny trend wzrostowy polskiego eksportu ogółem do krajów Inicjatywy Trójmorza. W roku 2016 było to 35,4 mld euro, a w 2021 r. już 55,5 mld euro. Przy czym największe zwyżki odnotowaliśmy w eksporcie do Słowenii (wzrost o 42,9 proc. w 2021 r. i 51,4 proc. w pierwszych czterech miesiącach 2022 r.), Austrii (wzrost o 33,9 proc. w 2021 r. i 22,9 proc. w pierwszych czterech miesiącach br.) i na Litwę (wzrost o 32,3 proc. w 2021 r. i 33,4 proc. w pierwszych czterech miesiącach br.)

– Na zwiększoną wymianę składają się przede wszystkim dwa elementy. Po pierwsze, to wspólnota interesów naszej dwunastki państw, a po drugie, agresja Rosji na Ukrainę, której efektem jest pozrywanie łańcuchów dostaw. My możemy te łańcuchy połączyć na nowo, kumulując je na obszarze naszych państw – wskazał Piechowiak i podał przykład Rumunii, z którą podczas ostatnich rozmów dwustronnych i Polsko-Rumuńskiego Forum Ekonomicznego, które odbyło się na Kongresie 590, znaleziono wiele pól do zacieśnienia wzajemnej wymiany. Jak wskazał przedstawiciel kierownictwa MRiT, np. Rumunia może Polsce, i szerzej Europie Zachodniej, zaoferować olej słonecznikowy, który dotychczas przede wszystkim sprzedawała Ukraina, ale tamtejsza produkcja i dostawy są zachwiane na skutek agresji Rosji.

– Każdy z naszych krajów ma co innego do zaoferowania i każdy powinien tak dywersyfikować swój handel, aby można było współpracować w gronie najbliższych sąsiadów. Tymczasem często szukamy dalekich wielkich rynków, szczególnie w Azji, pomijając rynki nam bliskie, a jesteśmy w momencie geopolitycznym, w którym te relacje powinniśmy zacieśniać – podkreślał Piechowiak.

– Inicjatywa Trójmorza to realne działania, a nie koncepcja na etapie studialnym. W Lublinie na Samorządowym Kongresie Trójmorza, który odbył się 6–7 czerwca, poznaliśmy pozytywne podejście samorządów, ale i MŚP. Trwają już działania operacyjne w zakresie współpracy i zwiększenia wymiany handlowej pomiędzy państwami Trójmorza – mówił Zdzisław Sokal, członek zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH). Przypomniał też, że istnieje już Fundusz Trójmorza, na który Polska wyłożyła najwięcej, bo ponad 700 mln euro, a który kilka dni temu poinformował o inwestycji w BMF Port Burgas, który jest głównym operatorem bułgarskiego portu w tym mieście. Przedstawiciel PAIH zastanawiał się, czy nie nadszedł już czas na powstanie banku Trójmorza.

Zdaniem Sokala blokada przepływu towarów z Zachodu na Wschód i z powrotem wskutek wzajemnych sankcji gospodarczych na linii UE–Rosja niejako naturalnie sprzyja większemu otwarciu na osi Północ–Południe. – Ponadto układ ten sprzyja przyszłej odbudowie i restrukturyzacji gospodarki ukraińskiej, co będzie wymagało nie tylko nakładów, ale i zmian logistycznych – wskazał członek zarządu PAIH.

O nakładach, choć nie na odbudowę Ukrainy, ale na ekspansję zagraniczną, mówił Piotr Stolarczyk, dyrektor departamentu bankowości międzynarodowej i finansowania handlu w Banku Pekao.

– Z naszych badań wynika, że ok. 80 proc. światowego handlu wymaga jakiejś formy finansowania, którego część to finansowanie zewnętrzne, pochodzące z banków. Przez ostatnie 30 lat polski biznes w swej ekspansji zagranicznej był krok przed sektorem bankowym, ale niewątpliwie w Polsce mamy już cały szereg rozwiązań, które pozwalają nam wspierać ekspansję w rozumieniu zakupu aktywów zagranicznych, jak i eksportu/importu, mając siedzibę firmy tylko w kraju – mówił ekspert z Pekao.

Jak dodał, jest to cały system wsparcia eksportu obejmujący szereg instytucji, m.in. PAIH i KUKE. – System bankowy pracuje teraz nad edukacją i uświadamianiem polskiego biznesu, że takie instrumenty są dostępne. Można je też zastosować, eksportując do państw Trójmorza – podkreślił Stolarczyk.

Nasz śnieg już tam jest

Dla polskich firm Trójmorze to jedenaście bliskich rynków zbytu z populacją ponad 70 mln osób. I polski biznes już z tego korzysta. Jedną z firm, które są obecne niemal na wszystkich rynkach krajów Trójmorza, jest Supersnow.

– Jesteśmy polską spółką technologiczną działającą w branży systemów naśnieżania. Oznacza to, że konstruujemy, produkujemy i sprzedajemy urządzenia, które wytwarzają śnieg techniczny, a więc armatki i lance śnieżne. Produkujemy też systemy naśnieżania, a więc całą infrastrukturę, która jest potrzebna na stoku, aby wytworzyć śnieg techniczny – tłumaczył Bartłomiej Sięka, prezes firmy Supersnow. Dodał, że jej klientami są ośrodki narciarskie, a firma sprzedaje do ponad 20 krajów.

– Sprzedajemy m.in. w Austrii, w której jest ponad 290 średnich i dużych ośrodków narciarskich i jeździ tam rocznie ponad 50 mln narciarzy. To ogromny rynek i potencjał. I aby go przekuć na zyski, w 2017 r. zainwestowaliśmy w oddział w Roppen w Tyrolu. Kupiliśmy ziemię i wybudowaliśmy duże centrum dystrybucyjne i serwisowe – mówił Sięka.

Wskazał, że kolejne ważne dla jego biznesu rynki to Czechy i Słowacja, w których Supersnow handluje od 2005 r.

– Innym krajem o ogromnym potencjale, będącym we wstępnej fazie rozwoju branży narciarskiej i systemów naśnieżania, jest Rumunia. To kraj geograficznie wymarzony dla narciarzy, ale infrastruktura dla nich jest tam w początkowej fazie rozwoju. My ten potencjał widzimy i podobnie jak w Austrii od 2017 r. mamy spółkę rumuńską w Sibiu, którą stworzyliśmy, aby ten rynek wyeksplorować i towarzyszyć rumuńskim klientom w procesie rozwoju ośrodków narciarskich i systemów naśnieżania od samego początku – tłumaczył Sięka, wskazując też, że firma jest obecna w Słowenii, a więc drugim kraju alpejskim Trójmorza. Supersnow ma też klientów na Litwie oraz w Estonii i rozpoczyna „swoją przygodę” w Bułgarii, Chorwacji i na Łotwie.

Ukraina do Trójmorza

Dyskutowano też o tym, że status partnera uczestniczącego w Inicjatywie Trójmorza zyskała Ukraina. Tak w ubiegły poniedziałek, podczas szczytu Inicjatywy w Rydze, zdecydowali przywódcy dwunastki.

– To bardzo dobra decyzja, bo wkrótce czeka nas odbudowa Ukrainy. Poza tym transportowym kręgosłupem Trójmorza ma być Via Carpatia, ale wkrótce ma też powstać droga z Kijowa do Kiszyniowa, co spowoduje, że te tereny staną się bardziej atrakcyjne dla wymiany handlowej – wskazał Piechowiak. Podkreślił też, że w Rydze poinformowano i o tym, że 300 mln dol. do Funduszu Trójmorza przekażą Stany Zjednoczone.

– Ranga Trójmorza rośnie i coraz więcej państw, także spoza Europy, chce inwestować poprzez Fundusz. Przykładem jest Fundusz Mubadala [narodowy fundusz inwestycyjny z Abu Zabi – red.]. Jego zainteresowanie Trójmorzem to zresztą jeden z efektów naszej aktywności podczas Expo 2020 w Dubaju – dodał wiceminister rozwoju, wskazując też na konieczność budowy połączeń energetycznych przy Via Carpatii. – W sytuacji uniezależniania się od dostaw węglowodorów z Rosji są one być może nawet ważniejsze niż wymiana handlowa – stwierdził Piechowiak.

– Decyzja z Rygi jest bardzo dobra i wychodzi naprzeciw temu, co się dzieje w relacjach polsko-ukraińskich – dodał Sokal.

PAIH pomoże

Eksperci starali się też przewidzieć perspektywy rozwoju handlu pomiędzy dwunastką państw. – W krajach Trójmorza w ostatnich latach w ogóle doszło do wzrostu eksportu i importu, ale jak weźmiemy pod lupę handel wewnątrzregionalny, to on też rośnie. To wzrost zauważalny i w tym kontekście jestem optymistą. Poza tym kluczowe jest coraz mocniejsze wychodzenie polskich firm za granicę. Będzie to zwiększało wymianę handlową – stwierdził Stolarczyk.

– Kraje Trójmorza są nam bliskie kulturowo, także w sensie organizacji biznesu i systemu prawnego to nie są państwa, w których wiele się różni od tego, co znamy w Polsce – zachęcał szef Supersnow. Choć, jak przyznał, np. Austria jest rynkiem konserwatywnym z punktu widzenia podejmowania decyzji zakupowych przez klientów. – Z kolei pracując w Rumunii, widzimy samych siebie. Tyle że 20 lat wstecz. Ale towarzysząc klientom w Polsce, Czechach i Słowacji, jesteśmy w stanie trafnie przewidzieć, jakie będą kolejne etapy rozwoju rynku rumuńskiego – stwierdził Sięka. Podkreślił, że dla jego firmy rynki rumuński i austriacki są wciąż perspektywiczne.

Pomoc ze strony PAIH w rozwoju wymiany handlowej z krajami Trójmorza zadeklarował Zdzisław Sokal. – Mamy biura w Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech. Nasi eksperci są do dyspozycji, a usługi PAIH dla biznesu są bezpłatne. Organizujemy też misje gospodarcze. Ostatnia, dla branży drogowo-kolejowej, odbyła się w Bułgarii – przypomniał członek zarządu PAIH.

Partner relacji: PAIH