Reklama
Rozwiń
Reklama

Szwedzkie lęki wobec Moskwy. Strach przed Rosją napływa falami

Szwecja nie bez przyczyny jest wyjątkowo nieufna wobec Rosji. Bezpieczeństwo stało się najważniejsze, a niemal co trzeci Szwed obawia się okupacji.

Publikacja: 05.11.2025 04:35

W Szwecji myślą m.in. o losie przyszłych szwedzkich jeńców w przypadku wojny z Rosją

W Szwecji myślą m.in. o losie przyszłych szwedzkich jeńców w przypadku wojny z Rosją

Foto: AFP

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie jest obecne podejście Szwedów do Rosji?
  • Z jakich historycznych powodów Szwecja odczuwa nieufność wobec Moskwy?
  • Jak społeczeństwo szwedzkie reaguje na wzrost zagrożenia militarnego ze strony Rosji?
  • W jaki sposób zmienia się szwedzka polityka obronna w kontekście rosyjskich zagrożeń?
  • Jakie będą społeczne i polityczne konsekwencje ewentualnego udziału szwedzkich wojsk w działaniach zbrojnych?

Nieufność wobec Moskwy pokazują badania prestiżowego amerykańskiego instytutu Pew z czerwca tego roku, obejmujące 25 państw. Aż 78 proc. Szwedów wyjątkowo nie ufa Rosji, a 15 proc. jest nieco nieufnych. To oznacza, że nasi północni sąsiedzi są jeszcze bardziej sceptycznie nastawieni do kraju Putina niż Polacy. W Polsce 70 proc. odnosi się do Rosji nieprzychylnie, a 20 proc. jest „dość negatywnych”. Na trzecim miejscu uplasowali się Holendrzy, a na czwartym Australijczycy.

Dick Harrison, historyk i znany publicysta, autor książki o relacjach szwedzko–rosyjskich „Wróg”, mówi „Rzeczpospolitej”, że strach przed Rosją jest podyktowany względami historycznymi.

1000 lat temu Szwecja i Ruś były bardzo dobrymi przyjaciółmi

Dick Harrison

– 1000 lat temu Szwecja i Ruś były bardzo dobrymi przyjaciółmi. Współpracowały w handlu i wielu Szwedów w okresie ery Wikingów osiedlało się tam. Miejscowi książęta żenili się wówczas na ogół ze szwedzkimi księżniczkami. Potem jednak staliśmy się permanentnymi adwersarzami i odbywało się to w trzech fazach. W XV i XVI w. relacje charakteryzowała ciekawość: „nie wiemy, jakimi ludźmi są Rosjanie i podróżujemy tam, by ich szpiegować”. W XVII wieku, gdy Polska i Szwecja są mocarstwami, pokonują Rosję w każdej wojnie i my gardzimy Rosjanami, patrzymy na nich z góry. W XVIII w. natomiast Rosjanie się mobilizują, budując skuteczniejsze armie, zaczynają odnosić zwycięstwa w wojnach i zagarniać nasze terytoria, wtedy zaczynamy się ich bać – opisuje.

Reklama
Reklama

– Od tego czasu strach przed Rosją napływa falami – podsumowuje Dick Harrison.

„Czerwona linia w historii Szwecji”, czyli strach Szwedów przed Rosją

– W XVII stuleciu boimy się ich bardzo, bo ciągle palą nasze miasta. Na przełomie wieków XIX i XX mamy do czynienia z ogromnym strachem Szwedów, zmieszanym ze zgrozą komunizmu, znacznie większym niż dzisiaj. Po tym następuje niewielkie załamanie Rosji i w końcu zimna wojna i znowu strach pojawia się falami, wielokrotnie eskalując. Jest ciągle obecny w postaci uśpionej trwogi od początku XVIII w. i niezwykle łatwo tę bojaźń rozbudzić. Szwedzi boją się w tej chwili Rosjan w co najmniej tym samym stopniu, co mieszkańcy Europy Wschodniej – mówi historyk i publicysta. 

Czytaj więcej

Szwedzki minister obrony: Obronimy Bałtyk

„Strach przed Rosją przebiega jak czerwona linia przez całą historię Szwecji” – pisze w swoim felietonie Mats Knutsson, polityczny komentator telewizji szwedzkiej. Strach, który wielu Szwedów odczuwa dzisiaj wobec Rosji, to nic nowego. 

„Większość Szwedów zna określenie »ruski strach«” – podkreśla Knutsson. Można to prześledzić już od średniowiecza, kiedy ekspansja Szwedów na wschodzie kolidowała z interesami Nowogrodu, którego wojska atakowały i paliły Finlandię (należącą od średniowiecza do 1809 r. do Szwecji). Rywalizację z Rosją zastąpiły obawy przed rosyjską agresją. Rosjan opisywano jako żądnych krwi barbarzyńców. Strach się wyraźnie nasilił, gdy Związek Radziecki napadł na Finlandię w 1939 r. i gdy po drugiej wojnie światowej podporządkował sobie znaczną część Europy.

Szwedzi coraz bardziej skłonni do wysłania wojska na Ukrainę

Badanie o skali obaw Szwecji wobec Rosji przeprowadził także Demoskop dla gazety „Aftonbladet”. Wynika z niego, że niemalże 70 proc. Szwedów niepokoi wzrost militarnego zagrożenia ze strony Moskwy. Z kolei trzech na dziesięciu mieszkańców Szwecji lęka się nieco lub w bardzo dużym stopniu okupacji kraju przez obce siły.

Reklama
Reklama

– Coraz więcej osób wyraża wolę wysłania szwedzkiego wojska na Ukrainę – mówi „Rzeczpospolitej” Johan Martinsson, szef opinii Demoskopu. Na początku wojny deklarowało to niewielu Szwedów. Teraz ponad 30 proc. (o 15 pkt. proc. więcej niż przy badaniu opinii w ubiegłym roku) opowiada się za wysłaniem szwedzkich oddziałów na front. – To większy odsetek, niż się spodziewałem. Tu nie chodzi już tylko o wspieranie Ukrainy odpierającej rosyjskiego agresora pieniędzmi i bronią – podkreśla Martinsson.

Czytaj więcej

Gripeny wlecą do Ukrainy. Mogą być tam montowane

– Obawy przed machiną wojenną Kremla mogą wpłynąć na społeczeństwo w dalszej perspektywie. Badanie bowiem pokazuje, że Szwedzi nadal będą skłonni przeznaczać więcej środków na gotowość obronną kraju i uznawać kwestię wydatków na obronę za priorytet, by zabezpieczyć się przed zagrożeniem Rosji – dodaje Martinsson. Wskazuje też na to, że Szwecja będzie bardziej stawiać na UE, jeśli chodzi o współpracę obronną, w związku z niepewnym stanowiskiem USA. Ale jednocześnie widać wzrost poparcia dla NATO.

Państwa członkowskie NATO

Państwa członkowskie NATO

Foto: PAP

– Można powiedzieć, że niepokój przekłada się na to, że inne wartości, jak ochrona środowiska i zmiany klimatyczne stają się teraz nie tak samo istotne jak bezpieczeństwo – mówi Martinsson.

W Sztokholmie już myślą o przyszłych ofiarach konfliktu z Rosją

Wzrosło również poparcie dla większej pomocy Ukrainie. Ta grupa obejmuje ponad 50 proc. pytanych. Warto wspomnieć, że do września tego roku centroprawicowy rząd Ulfa Kristerssona przyznał Ukrainie już 20. pakiet wsparcia wojskowego. Bo jak tłumaczył minister obrony, Pål Jonson: „Powodzenie Ukrainy jest kluczowe dla naszego bezpieczeństwa”.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Morderstwa, pobicia, otrucia, zastraszanie. Rosja atakuje swoich wrogów za granicą

„Przygotuj obronę przeciwko rosyjskiemu barbarzyństwu” – apeluje Kornelius Persson na łamach dziennika „Svenska Dagbladet”. Niepokoi go brak strategii wobec szwedzkich żołnierzy, którzy wrócą z ewentualnej wojny z Rosją. – Kreml bowiem traktuje swoich jeńców wojennych w nieludzki sposób. Gwałty, tortury i poniżanie w rosyjskich obozach to realia, które trzeba brać pod uwagę – przestrzega. 

– Kiedy Szwecja znowu buduje swoją obronę, to ważne jest, by nie tylko inwestować w sprzęt wojskowy i pracowników w armii, ale także w zdobywanie wiedzy i planowanie, w jaki sposób można się zaopiekować szwedzkimi żołnierzami po ich powrocie z rosyjskiej niewoli. Tej gotowości dzisiaj nie ma – ocenia.

Rząd zapowiedział niedawno stworzenie ośrodka dla weteranów, gdzie oni i ich rodziny będą mogli leczyć się z traumy. Według Perssona potrzebne będzie jednak radykalne zwiększenie skali wsparcia dla nich.

A zbrojny konflikt z Rosją prawdopodobnie wymagałby udziału większej liczby żołnierzy niż w dotychczasowych międzynarodowych misjach, w których brała udział Szwecja, zauważa Persson.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie jest obecne podejście Szwedów do Rosji?
  • Z jakich historycznych powodów Szwecja odczuwa nieufność wobec Moskwy?
  • Jak społeczeństwo szwedzkie reaguje na wzrost zagrożenia militarnego ze strony Rosji?
  • W jaki sposób zmienia się szwedzka polityka obronna w kontekście rosyjskich zagrożeń?
  • Jakie będą społeczne i polityczne konsekwencje ewentualnego udziału szwedzkich wojsk w działaniach zbrojnych?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Nieufność wobec Moskwy pokazują badania prestiżowego amerykańskiego instytutu Pew z czerwca tego roku, obejmujące 25 państw. Aż 78 proc. Szwedów wyjątkowo nie ufa Rosji, a 15 proc. jest nieco nieufnych. To oznacza, że nasi północni sąsiedzi są jeszcze bardziej sceptycznie nastawieni do kraju Putina niż Polacy. W Polsce 70 proc. odnosi się do Rosji nieprzychylnie, a 20 proc. jest „dość negatywnych”. Na trzecim miejscu uplasowali się Holendrzy, a na czwartym Australijczycy.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Konflikty zbrojne
USS Gerald R. Ford przybył na Morze Karaibskie. Co lub kto jest celem operacji „Południowa włócznia”?
Konflikty zbrojne
Rosyjska ofensywa na całym froncie. Pokrowsk padnie już wkrótce
Konflikty zbrojne
Padła „najbardziej bezpośrednia odpowiedź” na pytanie o program atomowy Iranu
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1361
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Konflikty zbrojne
Ministerstwo Obrony Chin grozi Japonii „miażdżącą porażką”
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama