31-latek po dwóch tygodniach rywalizacji jest w klasyfikacji generalnej szósty, do podium traci kilkanaście sekund. Możliwe, że byłby wyżej, gdyby podczas niedzielnej wspinaczki kolega z zespołu Patrik Konrad nie wciągał pod Piancavallo grupki górali, w której jechał Hiszpan Pello Bilbao (Bahrain-McLaren).

Majka ewakuuje się z zespołu, gdzie liderem jest już tylko na papierze. Władze Bory podczas Tour de France i Vuelta a Espana postawiły na Niemca Emanuela Buchmanna, a w Giro najważniejszą postacią drużyny jest sprinter Peter Sagan. Polak w górach jeździ na takich samych prawach, jak Konrad, który jest w klasyfikacji generalnej dziewiąty.

Nasz kolarz w UAE Team Emirates będzie przede wszystkim ekskluzywnym pomocnikiem Słoweńca Tadeja Pogacara, ale szef zespołu Mauro Gianetti zapewnia, że w nowych barwach dostanie też szansę na realizację własnych ambicji.

- Cieszę się, że w takim momencie kariery doczekałem się takiej możliwości - mówi Majka. - Będą pracował dla Pogacara, kiedy pojawi się taka potrzeba, ale spróbuję też wykorzystywać swoje szanse. Mam na myśli zwłaszcza Tirreno-Adriatico, Tour de Suisse oraz Vuelta a Espana, w których zazwyczaj dobrze się czuję - dodaje.

Polak jest brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, zwycięzcą Tour de Pologne, trzecim kolarzem Vuelta a Espana oraz dwukrotnym triumfatorem klasyfikacji górskiej Tour de France. Wszystkie te sukcesy odniósł jako kolarz grupy Tinkoff-Saxo, dla której jeździł w latach 2011-2016.