Sky wycofuje się z kolarstwa: Grom z ciemnego nieba

Wycofanie się koncernu Sky z kolarstwa to dobra, ale też zła wiadomość.

Aktualizacja: 12.12.2018 23:20 Publikacja: 12.12.2018 19:08

Sky wycofuje się z kolarstwa: Grom z ciemnego nieba

Foto: Waniek Ryszard/Fotorzepa

Dla tych, którzy uwierzyli w zapewnienia jej szefa sir Davida Brailsforda, że stworzy kolarstwo otwarte na nowoczesne technologie, ale wolne od dopingu, taki finał to klęska. Dla tych, którzy od początku podejrzewali, że to tylko piękne słowa mające zamaskować brzydkie czyny, to zwycięstwo, zapewne gorzkie, bo potwierdzające najgorsze obawy.

Kolarstwo to jeden z najważniejszych sportów, z wielką historią i bohaterami, którzy zapisali się w pamięci nie tylko kibiców. Samotna ucieczka w górach, pogoń peletonu za śmiałkiem, który słabnie lub wprost przeciwnie – pod szczytem pokazuje wielką moc, to przeżycie nie do zapomnienia, godne najlepszego pióra lub telewizyjnego komentarza.

Czytaj także: Wykolejony pociąg

Farmakologiczny doping wcale tych emocji nie tłumił, przeciwnie, jeszcze je wzmacniał.

Tym, co zapamiętałem najlepiej z epoki Lance'a Armstronga, nie były wcale jego efektowne zwycięstwa, lecz pojedynki z jedynym rywalem, który potrafił dotrzymać mu kroku – Niemcem Janem Ullrichem.

Dziś już wiemy, że obaj jechali na dopingu i w ogóle kolarstwo – które zawsze było pierwszym podejrzanym – dzieli się praktycznie na dwie epoki: przed EPO i po EPO.

Różnica polega na tym, że przed erytropoetyną (w skrócie EPO) doping pomagał w zwyciężaniu, a erytropoetyna zwycięstwa umożliwiała, bo dzięki niej można było wykonać nadludzką pracę.

Armstrong i ci, którzy musieli pójść jego śladem, by zachować szanse na sukces, znieprawili kolarstwo i odebrali nam bezkrytyczny zachwyt. Tour de France to już nie brzmiało dumnie, to brzmiało podejrzanie, na kilometr zalatywało apteką.

I wtedy przyszła grupa Sky, David Brailsford obiecał pełną transparentność, odpowiedzi na wszystkie pytania i możliwość weryfikacji każdego faktu. Uczynił z tego hasło, w które ludzie uwierzyli. Brytyjczycy niemający wielkich kolarskich tradycji nagle dostali takich gwiazdorów, jak Bradley Wiggins (dziś już sir Bradley), Chris Froome czy ostatnio Geraint Thomas. Tour de France zawitał na Wyspy Brytyjskie, gazety całego świata obiegły fantastyczne zdjęcia peletonu przejeżdżającego przez małe miasteczka południowej Anglii. Gdy przyszły sukcesy, olimpijskie medale, seryjne zwycięstwa w Tour de France, Brailsford mówił, że dzięki niemu kolarstwo wróciło do Wielkiej Brytanii.

Teraz okazuje się, że radość z tej wizyty właśnie się kończy, bo nowy sponsor – nawet jeśli będzie brytyjski – już podobnego efektu nie uzyska.

Niezależnie od tego, co mówią szefowie koncernu Sky, wyjaśniając swoją decyzję, w każdej głowie rodzi się podejrzenie, że mieli dość utożsamiania ich marki z dopingiem i mataczeniem najpierw Wigginsa, a potem Froome'a i Brailsforda.

To, co miało być odnową, okazało się jeszcze jedną próbą oszustwa, i ten sam człowiek, który pogrążył Armstronga, czyli dziennikarz „Sunday Timesa" David Walsh, musiał przyznać, że nie wierzy w dopingową czystość gwiazdorów Sky. To był ogromny cios w wiarygodność nowego kolarstwa „Made in Great Britain", bo takie słowa w ustach Walsha brzmią prawie jak papieska ekskomunika.

Krótko mówiąc, upadek grupy Sky, w peletonie powszechnie nielubianej za bogactwo i butę, to nie jest grom z jasnego nieba, wprost przeciwnie, to niebo już od dawna było bardzo ciemne.

Dla tych, którzy uwierzyli w zapewnienia jej szefa sir Davida Brailsforda, że stworzy kolarstwo otwarte na nowoczesne technologie, ale wolne od dopingu, taki finał to klęska. Dla tych, którzy od początku podejrzewali, że to tylko piękne słowa mające zamaskować brzydkie czyny, to zwycięstwo, zapewne gorzkie, bo potwierdzające najgorsze obawy.

Kolarstwo to jeden z najważniejszych sportów, z wielką historią i bohaterami, którzy zapisali się w pamięci nie tylko kibiców. Samotna ucieczka w górach, pogoń peletonu za śmiałkiem, który słabnie lub wprost przeciwnie – pod szczytem pokazuje wielką moc, to przeżycie nie do zapomnienia, godne najlepszego pióra lub telewizyjnego komentarza.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Inne sporty
Kolejne sukcesy pilotów. Aeroklub Polski czeka na historyczny rok