Mistrz jest pierwszym Włochem, który wygrał turniej wielkoszlemowy w golfie. Zrobił to po niezwyklej rundzie finałowej, w której niemal wszyscy kandydaci do zwycięstwa nie dawali rady rosnącemu napięciu, podmuchom wiatru i pułapkom pola. On dał radę, 69 uderzeń, dwa poniżej par (normy pola) wystarczyło.
Molinari wyprzedził o dwa uderzenia Justina Rose'a, Rory'ego McIlroya, Kevina Kisnera i Xandera Schauffele. W niezwyklej ostatniej rundzie mistrz grał w parze z Tigerem Woodsem, który też liczył się w walce o Claret Jug, stary srebrny dzbanek na młode wino, jedną z najbardziej cenionych nagród współczesnego sportu.
Kibice golfa dostali niezwykłą porcję emocji – oglądali od początku do końca wspaniałe uderzenia i dramatyczne wpadki, pościgi i ucieczki sporej grupy uczestników, wreszcie dramatyczny finał z wieloma głównymi rolami.
Turniej każdego dnia był całkowicie inną opowieścią. Najpierw w słońcu północnej Szkocji, na twardym polu wiele obietnic złożył pierwszemu liderowi Kevinowi Kisnerowi i mniej znanej trójce młodych golfistów z RPA, ucieszył miłośników talentu Rory'ego McIlroya, Jona Rahma, Justina Thomasa i Tony'ego Finau'a.
Druga runda przyniosła mistrzostwa w deszczu. Do nieprzemakalnego Kisnera dołączył mistrz z 2015 roku Zach Johnson, za nimi pojawili się jednak nowi kandydaci do tytułu: Tommy Fleetwood, Pat Perez, Xander Schauffele, także brązowy medalista olimpijski Matt Kuchar. Tiger Woods po początkowych kłopotach walczył o awans do rund finałowych i dał radę.