Niemiec jest faworytem, pasa będzie bronił już po raz 14., ale Fiodor Łapin, który przygotowywał Głowackiego do tego pojedynku, uważa, że Polak nie jest bez szans na sukces. A sam Głowacki jest przekonany, że wróci z Newark z mistrzowskim pasem.
W tej kategorii pierwszym polskim mistrzem świata był Krzysztof Włodarczyk, kolega Głowackiego z sali treningowej. „Diablo" pas IBF zdobył jesienią 2006 roku, wygrywając w Warszawie ze Steve'em Cunninghamem, który na gali w Newark zmierzy się z byłym mistrzem świata wagi półciężkiej Antonio Tarverem.
Włodarczyk ten tytuł szybko stracił, przegrywając kilka miesięcy później rewanżowy pojedynek z Cunninghamem, ale po trzech latach znów był mistrzem, tym razem organizacji WBC. Wcześniej, w grudniu 2008 roku, po pas IBF sięgnął Tomasz Adamek, odbierając go w Prudential Center w Newark... Cunninghamowi.
O mistrzowskie pasy w tej kategorii walczyli w ostatnim czasie również Paweł Kołodziej, Mateusz Masternak i Łukasz Janik. Wszyscy przegrali.
Głowacki ma kilka atutów po swojej stronie. 29-letni pięściarz z Wałcza jeszcze z nikim nie przegrał, 24 walki wygrał, w tym 15 przed czasem. Inna sprawa, że z nikim takim jak Huck nie miał okazji się zmierzyć. Polak walczy z odwrotnej pozycji, potrafi uderzyć prawą, tą teoretycznie słabszą ręką, jest szybki, twardy psychicznie. I wie, że taka szansa może się szybko nie powtórzyć.
30-letni Huck, Bośniak z niemieckim paszportem, jest bardziej doświadczony, ma za sobą bardzo wyrównaną, minimalnie przegraną walkę z Aleksandrem Powietkinem w wadze ciężkiej. W swojej kategorii junior ciężkiej przegrał tylko z Cunninghamem w 2007 roku, ale niektóre korzystne dla niego werdykty (chociażby te z Denisem Lebiediewem czy Firatem Arslanem) były kontrowersyjne.
Huck od roku nie walczył. Zmienił promotora, trenera, wyjechał do USA i nikt nie wie, jaki to będzie miało wpływ na jego formę. W Prudential Center w Newark zmierzy się nie tylko z Głowackim, ale też z polską publicznością. W Niemczech mógł liczyć na przychylność sędziów, w New Jersey niekoniecznie, choć trzeba pamiętać, że to on jest mistrzem, ma 38 zwycięskich walk na koncie (26 przed czasem), dwie porażki i remis, a jego wartość na bokserskim rynku jest zdecydowanie większa niż mało znanego Polaka.