Szermiecze kwalifikacje do igrzysk w Poznaniu odwołane. Polska daje dobry przykład

Twarde stanowisko Polski w sprawie przyjazdu rosyjskich i białoruskich florecistek na zawody Pucharu Świata. Olimpijskich kwalifikacji w Poznaniu nie będzie.

Publikacja: 07.04.2023 03:00

Nie można nam grozić palcem – mówił wiceprezes PZSzerm Adam Konopka (na zdjęciu).

Nie można nam grozić palcem – mówił wiceprezes PZSzerm Adam Konopka (na zdjęciu).

Foto: PAP/Zbigniew Meissner

Turniej florecistek, zaplanowany na 21–23 kwietnia, miał być częścią kwalifikacji do igrzysk w Paryżu. Pod koniec marca Międzynarodowy Komitet Olimpijski otworzył Rosjanom i Białorusinom furtkę, przywracając im możliwość startu w sportach indywidualnych.

Decyzję o dopuszczeniu ich do rywalizacji MKOl zostawił jednak poszczególnym federacjom. Zarekomendował tylko, by wystąpili pod neutralną flagą, bez narodowych barw i hymnu. Zakazał także startu sportowcom wspierającym wojnę oraz mundurowym, czyli zatrudnionym przez wojsko lub agencje bezpieczeństwa.

Międzynarodowa Federacja Szermiercza (FIE) na wytyczne nie czekała, już wcześniej ogłosiła, że w kwietniu rosyjscy i białoruscy szermierze powrócą na plansze. Wiadomo było, że dojdzie do zgrzytu. Stanowisko Polski było od początku jednoznaczne.

Czytaj więcej

Rusza PGE Ekstraliga. Koniec banicji Łaguty i Sajfutdinowa

– Rozmawiałem z przedstawicielami Polskiego Związku Szermierczego i mogę powiedzieć jedno: na żadnej imprezie organizowanej w Polsce Rosjan ani Białorusinów nie będzie – mówił kilka tygodni temu „Rz” minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk.

Potem ministerstwo i związek dopuściły jednak możliwość przyjazdu Rosjanek i Białorusinek do Poznania, przygotowały jednak wspólnie listę kryteriów do wypełnienia. Florecistki z tych krajów miały zostać dopuszczone do startu w Pucharze Świata pod warunkiem, że przedstawią pisemne oświadczenie, w którym zadeklarują, że nie popierają wojny w Ukrainie, nie mają żadnych związków z reżimem Władimira Putina, nie służą w armii oraz nie przynależą do wojska lub narodowych organów bezpieczeństwa. Startowałyby oczywiście bez flagi, hymnu i barw narodowych.

Ponad 300 szermierzy z całego świata protestuje przeciwko powrotowi na plansze Rosjan i Białorusinów

Rosjanom to się nie spodobało. Zaczęli naciskać na międzynarodową federację, która przysłała do polskiego związku pismo, informując, że jedynie FIE ma kompetencje, by decydować o tym, kto weźmie udział w zawodach. Federacja domagała się również wiz wjazdowych – nie tylko dla zawodniczek, lecz także dla trenerów, lekarzy, fizjoterapeutów i działaczy. PZSzerm na to przystać nie mógł i zrezygnował z organizacji turnieju.

– Poczułem się urażony formą tego komunikatu, nie można nam grozić palcem – opowiadał wiceprezes związku Adam Konopka. PZSzerm zamierza się ubiegać o zwrot kosztów przygotowań.

W ubiegłym tygodniu ponad 300 czołowych szermierzy z całego świata, w tym 30 Polaków podpisało się pod listem protestacyjnym do FIE i MKOl, domagając się ponownego rozpatrzenia udziału reprezentantów Rosji i Białorusi w turniejach. Z organizacji zawodów Pucharu Świata (też eliminacji olimpijskich), w których mieli wystartować zawodnicy z tych krajów, wycofali się już Niemcy i Francuzi.

W Poznaniu miało wystąpić ponad 200 zawodników. Turniej zostanie prawdopodobnie przeniesiony do Tunezji. Termin nie jest znany. Polacy mają wystartować, nawet jeśli przyjadą tam Rosjanie i Białorusini.

Nie wiadomo, co z turniejem szermierzy podczas rozgrywanych na przełomie czerwca i lipca igrzysk europejskich w Krakowie, który miał mieć rangę mistrzostw kontynentu.

– To, że Rosjan i Białorusinów na igrzyskach nie będzie, ustalaliśmy już z Europejskim Stowarzyszeniem Komitetów Olimpijskich. Teraz albo szermiercze władze dostosują się do naszego stanowiska, albo przeprowadzimy igrzyska bez ich sportu – stwierdził w rozmowie z „Rz” Bortniczuk.

Czytaj więcej

Iga Świątek zabrała głos w sprawie wojny na Ukrainie. Odwołała się do II wojny światowej

W niedawnym wywiadzie dla Radia RMF dodał jednak, że jest w stanie zgodzić się na udział tych Rosjan i Białorusinów, którzy podpiszą antywojenną deklarację i odetną się od reżimu Putina. Ale dziś nic nie wskazuje na to, by tacy się znaleźli.

Turniej florecistek, zaplanowany na 21–23 kwietnia, miał być częścią kwalifikacji do igrzysk w Paryżu. Pod koniec marca Międzynarodowy Komitet Olimpijski otworzył Rosjanom i Białorusinom furtkę, przywracając im możliwość startu w sportach indywidualnych.

Decyzję o dopuszczeniu ich do rywalizacji MKOl zostawił jednak poszczególnym federacjom. Zarekomendował tylko, by wystąpili pod neutralną flagą, bez narodowych barw i hymnu. Zakazał także startu sportowcom wspierającym wojnę oraz mundurowym, czyli zatrudnionym przez wojsko lub agencje bezpieczeństwa.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika