Trener Stefan Horngacher wybrał tę czwórkę po dwóch seriach treningowych, które odbyły się w środę wieczorem, niedługo po konkursie indywidualnym pań. Wyniki reprezentantów Polski były zbliżone do tych z wtorku, znów najbardziej efektownie skakał Kubacki (107 i 106 m – pierwsza i druga nota), zaraz za nim był Stoch – dwa razy po 104,5 m co oznaczało drugie i trzecie miejsce, następnie Hula – 102 i 105 m (12. i 5.), potem Żyła – 99,5 i 102 m (6. i 9.) i Wolny – 97,5 i 100 m (25. i 17.).

Na liście startowej treningów było 77 skoczków, ale na Toni-Seelos-Olympiaschanze zjawiło się ich sporo mniej: w pierwszej serii 57., w drugiej 53. (w niektórych ekipach wybór składu chyba nie był tak trudny, jak w polskiej).

Opuścili wieczorne skakanie m. in. Austriacy, Amerykanie, Włosi, Czesi i Kanadyjczycy, także dwaj Szwajcarzy Killian Peier i Simon Ammann, a w drugiej serii także dwaj niemieccy medaliści z Bergisel Markus Eisenbichler i Karl Geiger, co zapewne trochę poprawiło pozycje Polaków.

Najdłuższe skoki, oprócz Polaków, oddawali Niemcy i w drugiej serii Ryoyu Kobayashi (107,5 m – rekord wieczoru), krótko mówiąc prawdziwe jest zdanie Adama Małysza, że jak ktoś ma formę, to żadna skocznia mu nie przeszkadza. Początek kwalifikacji w czwartek o 16.30. Transmisja w Eurosporcie 1.