Michał Doleżal został nowym trenerem kadry polskich skoczków, po tym, jak niemiecką reprezentację przejął dotychczasowy szkoleniowiec biało-czerwonych Stefan Horngacher. - Stefan był moim nauczycielem - przyznał Doleżal.

O możliwości przejęcia polskiej reprezentacji Doleżal rozmawiał już od dłuższego czasu. - Pierwsze ruchy były przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym w Seefeld. Od tego momentu rozpoczęły się rozmowy. Nie ukrywam, że dużo myślałem nad tą propozycją. Nie trwało to jednak długo - opowiadał w rozmowie z Onetem. - Na pewno jestem specjalistą od sprzętu. Tym zajmowałem się przede wszystkim w polskiej kadrze. Potrafię też jednak pracować z zawodnikami i umiem być naprawdę stanowczy - dodał.

- Stefan świetnie prowadził tę reprezentację. Był znakomitym szefem. Konsekwentnie pracował. Wiemy wszyscy, w jaki sposób to robił i teraz będziemy się konsekwentnie trzymać tej wyznaczonej drogi - zadeklarował Doleżal. Dodał, że przy polskiej reprezentacji pozostaje doktor Harald Pernitsch. - Musimy jednak dobrać jeszcze jednego asystenta, bo zwolniło się miejsce po mnie - zauważył.

- Nie chcę być tylko trenerem kadry A, ale chcę też myśleć o całym systemie. Od samego dołu. Nie zwracam uwagi na to, że to jedna z najstarszych kadr. Kiedy pracowałem w Czechach, to pracowałem z jeszcze starszymi zawodnikami. Nie patrzę w metrykę. Dzielę zawodników na złych albo dobrych - przekonywał nowy trener polskich skoczków.