12 marca podczas konkursu z cyklu PŚ w skokach narciarskich w Trondheim na skoczni Granaasen było dość wietrznie. Nie było pewności, czy druga seria się odbędzie, a skoczkowie skakali w nierównych warunkach, co odbiło się na ich wynikach. Jednym z pechowców był Simon Ammann.
- Sezon się jeszcze nie skończył, za wcześnie na podsumowania – powiedział Szwajcar po konkursie. – Jeszcze jest czas powalczyć.
Sezon w kratkę
Rozczarowania wynikami z ostatnich miesięcy nie ukrywał Jan Ziobro.
- Spodziewaliśmy się więcej w tym sezonie, nie mogę powiedzieć, bym zrealizował założone cele – przyznał po swoim skoku. – Mamy co prawda medal, ale to taka nagroda pocieszenia za tyle ciężkiej pracy wykonanej przez cały zespół. Chciałoby się lepszych wyników.
Na Granaasen jak zwykle entuzjastycznie oklaskiwano Piotra Żyłę. Wśród 12 tysięcy kibiców przynajmniej jedną zwartą stanowili fani sportów zimowych z Polski, dla których ekstrawaganckie komentarze reprezentanta klubu KS Wisła to zawsze powód do uśmiechu.