Podlaskie: Migranci utknęli na bagnach. Dwie osoby trafiły do szpitala

Straż Graniczna udzieliła pomocy grupie dwanaściorga migrantów, którzy utknęli na bagnach po przekroczeniu granicy w Puszczy Białowieskiej - poinformował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. W grupie było roczne dziecko oraz dwie osoby wymagające hospitalizacji.

Aktualizacja: 20.08.2021 13:42 Publikacja: 20.08.2021 12:43

Podlaskie: Migranci utknęli na bagnach. Dwie osoby trafiły do szpitala

Foto: fot. Podlaski Oddział Straży Granicznej / mat. prasowe

"Nielegalni migranci znaleźli się w niebezpiecznym miejscu, bez wyjścia. Otaczała ich rzeka i mokradła. Zadzwonili na numer alarmowy, informując o swojej sytuacji" - przekazał Podlaski Oddział Straży Granicznej. W komunikacie zaznaczono, że ze względu na trudno dostępny teren nie było możliwości bezpośredniego dotarcia do osób potrzebujących pomocy.

Czytaj także:
Premier Morawiecki o sytuacji na granicy z Białorusią: Polska nie ulega

Funkcjonariusze Straży Granicznej zlokalizowali poszukiwanych z pokładu śmigłowca. Z uwagi na grząski teren maszyna nie mogła wylądować. Podano, że po obniżeniu lotu jeden z funkcjonariuszy Straży Granicznej wyskoczył ze śmigłowca, aby udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym i koordynować z tego miejsca dalsze działania.

Kolejni funkcjonariusze oraz żołnierze dotarli do grupy cudzoziemców przedostając się na drugi brzeg rzeki za pomocą drabin.

Straż Graniczna poinformowała, że w grupie były trzy osoby niepełnoletnie, w tym roczne dziecko. Dwie osoby potrzebowały pomocy lekarza, jedną trzeba było przenieść na noszach.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik przekazał, że w grupie była ranna kobieta oraz osoba ze złamaną nogą.

Łodziami straży pożarnej migranci zostali przetransportowani na brzeg zalewu Siemianówka, gdzie czekało pogotowie. Dwie osoby trafiły do szpitala. Pozostali członkowie grupy zostali przewiezieni do placówki Straży Granicznej w Narewce.

Według wstępnych ustaleń, migranci to obywatele Iraku i jeden obywatel Egiptu.

"Nielegalni migranci znaleźli się w niebezpiecznym miejscu, bez wyjścia. Otaczała ich rzeka i mokradła. Zadzwonili na numer alarmowy, informując o swojej sytuacji" - przekazał Podlaski Oddział Straży Granicznej. W komunikacie zaznaczono, że ze względu na trudno dostępny teren nie było możliwości bezpośredniego dotarcia do osób potrzebujących pomocy.

Czytaj także:
Premier Morawiecki o sytuacji na granicy z Białorusią: Polska nie ulega

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?
Służby
Centralne Biuro Antykorupcyjne przechodzi do historii. Rząd chce uzdrowić służbę
Służby
W Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wzrosną płace. Dodatkowe 89 mln w budżecie