Widzimy ogromny potencjał badawczy w Polsce

Chcemy stworzyć szerokie forum współpracy między firmami technologicznymi i z różnymi organizacjami na rzecz poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, i to nie tylko w farmacji – mówi Karolina Tkaczuk, odpowiedzialna za innowacje oraz współpracę z uczelniami i start-upami w AstraZeneca Pharma Poland.

Publikacja: 23.05.2023 03:00

Partnerem rozmowy jest AstraZeneca Pharma Poland

Współpraca biznesu z uczelniami w Polsce ciągle pozostawia niedosyt. Jak ta kwestia wygląda w przypadku AstraZeneca?

Widzimy ogromny potencjał badawczy w Polsce i bardzo byśmy chcieli zaangażować polskich naukowców do współpracy, co nie jest jeszcze u nas powszechną praktyką, jak to się dzieje w innych krajach europejskich, ale też w Stanach Zjednoczonych. Dlatego chcemy wyjść naprzeciw i włączyć się w edukację. Mamy już nawiązanych kilka współprac z licznymi uniwersytetami w Polsce. Na przykład z Uniwersytetem Warszawskim prowadzimy kurs „Wprowadzanie do badań klinicznych”. Trwa on osiem tygodni, uczymy studentów studiów pierwszego stopnia, czym są badania kliniczne. Tego trudno nauczyć się od praktyków, nie mając z nimi kontaktu. Dlatego nasi pracownicy przedstawiają studentom różne aspekty prowadzenia badań klinicznych w praktyce.

Czy są inne przykłady współpracy z polskimi uczelniami?

Pracujemy z PACTT-em, czyli organizacją biur transferu technologii przy projekcie „Nagroda naukowa”. Sponsorujemy tu dziesięciomiesięczny pobyt wybitnego polskiego naukowca w londyńskim Instytucie ICR, które zajmuje się badaniami nad rakiem. Mamy nadzieję, że ten staż pomoże zdobyć polskim badaczom doświadczenie, które będą mogli przełożyć na rynek krajowy.

Jaki cel ma współpraca z naukowcami?

Powiedziałabym, że bardzo altruistyczny. Widzimy, że polscy naukowcy są nieco nieśmiali, jeśli chodzi o to, co potrafią, jaki wkład mogą wnieść w rozwijanie leków czy samych technologii, które mogą być zastosowane w medycynie. Chcemy tę pewność siebie wspomóc. Wszystkie nasze działania, po pierwsze mają na celu wspomóc edukację branżową, czyli dostarczyć umiejętności dydaktycznych, które posiada przemysł, a które nie zawsze są dostępne dla uczelni wyższych. A z drugiej strony chcemy pokazać, że przemysł nie jest taki straszny, jak się niektórym wydaje.

Jak uczelnie i świat nauki odpowiadają na wasze inicjatywy?

Najczęściej podchodzą do naszych propozycji z dużą ciekawością. Uczelnie nie zawsze jeszcze wiedzą, jak z nami pracować, i początki polegają na wzajemnym poznawaniu się i wspólnym wypracowywaniu modeli współpracy. Chodzi o to, co możemy wspólnie zrobić, jak możemy to zrobić, jakie są ramy czasowe i jak możemy zaimplementować efekty tych działań, bo nie ma w Polsce regulacji w tej sprawie. Jak dotąd nie spotkaliśmy się z reakcją negatywną.

Z propozycją współpracy wychodzicie także do start-upów. W jaki sposób to się odbywa, o jakie firmy chodzi?

Bardzo różne, ponieważ tak duże korporacje, jak AstraZeneca, zajmują się bardzo różnymi obszarami terapeutycznymi. W Polsce skupiamy się głównie na obszarze R+D, czyli na badaniach i rozwoju, ale nie tylko. Jesteśmy otwarci również na współpracę w innych obszarach. Firmy czy badacze nie zawsze zdają sobie z tego sprawę, że nie skupiamy się tylko na lekach. Uczestniczyłam np. w konferencji technologicznej, gdzie wiele osób uczestniczących w prezentacji było zaskoczonych tym, że nie mówiłam nic o farmaceutyce. Mówiłam przede wszystkim o tym, jak dbamy o zrównoważony rozwój, jaki nacisk kładziemy na ochronę środowiska, że mamy wyzwania otwarte, gdzie prosimy społeczność o rozwiązywanie problemów, z którymi boryka się przemysł. Może być to np. utylizacja końcówek do pipet automatycznych. To nie są rzeczy bardzo oczywiste, patrząc na firmę taką jak AstraZeneca i na to, czym się ona zajmuje na co dzień. Natomiast myślę, że te wyzwania spotkały się z dużą ciekawością ze strony start-upów, że nie chodzi tylko o leki, że firmy technologiczne czy różni producenci mogą znaleźć pole do współpracy z nami. Myślę, że to jest ciągle niezagospodarowana nisza, bo zwłaszcza w Polsce uczy się start-upy, jak ubiegać się o pieniądze, jak rozmawiać z inwestorami, nie uczy się natomiast, jak rozmawiać z potencjalnym klientem.

Czy mówi pani tylko o potencjalnej współpracy ze start-upami, czy też takie projekty są już realizowane?

Są realizowane, jest już kilka takich wdrożeń. W ubiegłym roku zakończył się projekt #Nephrohero, przy którym pracowaliśmy z jednym z polskich start-upów nad pilotażem w diagnostyce nerek. Mamy nadzieję, że to rozwiązanie docelowo będzie miało szansę zaistnieć na większą skalę w ochronie zdrowia w Polsce.

W kontekście tematów, o których rozmawiamy, warto wspomnieć też, że w państwa siedzibie w Warszawie powstanie przestrzeń, która się nazywa AstraZeneca Forum. Co to będzie za miejsce?

Na parterze naszej siedziby powstanie przestrzeń z dostępem z zewnątrz, a więc nie trzeba będzie przechodzić przez biura, by się do niej dostać. To przestrzeń, która ma w założeniu stwarzać możliwości do dialogu szeroko pojętego przemysłu, nie tylko AstraZeneca, ale też różnych firm, nie tylko farmaceutycznych, ale też technologicznych, ze start-upami, z naukowcami, z organizacjami pacjentów, ale też z fundacjami i organizacjami użyteczności publicznej. Chcemy stworzyć takie miejsce, ponieważ uważamy, że żaden z tych podmiotów nie jest odosobniony, to są naczynia połączone. Im lepszy dialog nawiążemy, tym będziemy w stanie wspólnie wypracować lepsze rozwiązania dla nas wszystkich, dla pacjentów, także dla naszych dzieci czy dla środowiska.

Kiedy Forum ruszy?

Planujemy wystartować jesienią.

Partnerem rozmowy jest AstraZeneca Pharma Poland

Partnerem rozmowy jest AstraZeneca Pharma Poland

Współpraca biznesu z uczelniami w Polsce ciągle pozostawia niedosyt. Jak ta kwestia wygląda w przypadku AstraZeneca?

Pozostało 97% artykułu
Materiał partnera
Jak prowadzić biznes w niepewnych czasach?
Materiał partnera
Kluczowe w opiece zdrowotnej są innowacje
Impact
W biznesie kluczowe jest słuchanie swoich pracowników
Impact
Końca historii nie będzie