Materiał powstał we współpracy z Roche Polska
Jakie szanse dla pacjentów tworzy spersonalizowana opieka medyczna?
Spersonalizowana opieka zdrowotna jeszcze kilka lat temu była tylko teorią. Dziś możemy powiedzieć, że to już nie teoria. Wiemy dokładnie, co trzeba zrobić. Działania powinny opierać się na czterech filarach. Pierwszy z nich to właściwa diagnostyka i kompleksowe profilowanie genomowe. To pozwala nam zidentyfikować właściwych pacjentów. Drugi filar jest związany z wyborem odpowiedniego leczenia dla dobrze zdiagnozowanego pacjenta. Medycyna dzisiaj potrafi działać bardzo precyzyjnie, dzięki czemu możemy wybrać odpowiedni lek, odpowiednią terapię. Oczywiście – i to jest trzeci filar – kluczowy jest dostęp do tych leków, terapii, do szpitali. Czwarty filar to regularne monitorowanie stanu pacjenta.
W jaki sposób zmieni się opieka medyczna po wprowadzeniu tych czterech filarów?
Myślę, że po prostu będziemy w stanie ratować ludzi. Co roku w Polsce umiera ponad 120 tysięcy pacjentów onkologicznych. Jeśli więc bylibyśmy w stanie uratować część z nich, to na pewno warto. Ale po drugie, jeśli chodzi o system, to dzięki spersonalizowanej opiece zdrowotnej może się on zasadniczo zmienić, stać się bardziej zrównoważonym i odpornym. A tego właśnie potrzebujemy. System, który mamy w Polsce, a także globalnie, po prostu nie działa efektywnie. I dlatego potrzebujemy pilnych zmian. Wiemy, co trzeba zmienić i wiemy jak to zrobić. Co więcej, mamy duże wsparcie, chociażby ze strony technologii, które potrafią gromadzić bardzo dużo danych. Dzisiaj te dane są takie pływające, niewiele z nimi robimy. Ale kiedy zaczną być w sposób skuteczny wykorzystywane, dojdziemy do znaczących spostrzeżeń i rozwiązań, system nauczy się działać w oparciu właśnie o dane. Skorzystają na tym pacjenci, skorzystają na tym systemy opieki zdrowotnej. Dzięki gromadzeniu danych rzeczywistych w świecie, możemy zrewolucjonizować spersonalizowaną opiekę zdrowotną.