Pomnik Czynu Rewolucyjnego stoi w centrum Rzeszowa i góruje nad miastem. Ma 38 metrów, znajdują się na nim postaci chłopa, żołnierza i robotnika ze sztandarem rewolucji, a z uwagi na komunistyczne konotacje od końca marca 2018 roku powinno go już nie być. Jednak stoi, podobnie jak inne monumenty w centrach miast.
Czytaj także: Znikną komunistyczne pomniki
Takie pomniki miała usunąć ustawa dekomunizacyjna. Została uchwalona w 2016 r. i pierwotnie dotyczyła komunistycznych nazw dróg, ulic, mostów i placów, które miały zniknąć z przestrzeni publicznej. W połowie 2017 r. Sejm przyjął nowelizację, rozszerzając dekomunizację na m.in. pomniki, obeliski, rzeźby, posągi, kamienie i tablice pamiątkowe. Na ich usunięcie samorządy miały czas do końca marca 2018 r. Później demontażem mieli zająć się wojewodowie.
O tym, że nie wszędzie się tak stało, świadczy przykład Rzeszowa. Stoi tam jeszcze jeden komunistyczny monument: pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej na placu Ofiar Getta. To niejedyne duże miasto z monumentem upamiętniającym ustrój miniony. W Olsztynie wciąż można zobaczyć pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, potocznie zwany szubienicami, w centralnym punkcie Dąbrowy Górniczej stoi pomnik Bohaterom Czerwonych Sztandarów, a na Cytadeli w Poznaniu znajduje się 23-metrowy obelisk, poświęcony bohaterom Armii Czerwonej.
Zygmunt i Bierut
Monumentów mniej rzucających się oczy jest jeszcze więcej. W Malborku w woj. pomorskim wciąż stoi pomnik z charakterystyczną pięcioramienną gwiazdą, pomnik wdzięczności Armii Czerwonej jest też w Starachowicach w woj. świętokrzyskim, a aż dwa – w Głubczycach na Opolszczyźnie. To jednak tylko nieliczne przykłady. Dochodzą to tego tablice nawiązujące do komunizmu. Jedna z nich, na kolumnie Zygmunta w Warszawie, przywołuje postać Bolesława Bieruta.