Czesław Bielecki (członek PPN i NSZZ „Solidarność") w „Kulturze" paryskiej
Parę dni temu I sekretarz trzymilionowej PZPR Stanisław Kania spotkał się z przywódcą dziewięciomilionowych Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych „Solidarność" Lechem Wałęsą. 10 listopada, na dwa dni przed zapowiedzianym generalnym strajkiem okupacyjnym w całej Polsce, Sąd Najwyższy zarejestrował „Solidarność" bez zmian w statucie. Pokonaliśmy w ten sposób już drugi próg w tym pracowitym i trudnym powrocie ze świata komunistycznej fikcji do świata komunistycznej rzeczywistości. [...]
To, co się stało i to, co się dzieje partia opatrzyła okrągłą formułą „umowy społecznej". W terminie tym kryje się uznanie podstawowego faktu, że istnieją w Polsce dwie strony i to stanowi już pierwszy decydujący cios dla partyjnej nowomowy.
Warszawa, koniec listopada 1980
[„Kultura" nr 1–2/1981]
Z Oświadczenia Krajowej Komisji Porozumiewawczej „Solidarność"
Prezydium KKP „Solidarność", z powodu ataku na Związek, jego władze i obrazę godności Związku [pobicie przez milicję działaczy NSZZ „Solidarność" zaproszonych na sesję Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy 19 marca 1981], odwołuje wszelakie rozmowy z władzami i ogłasza dla wszystkich instancji związkowych, wszystkich członków „Solidarności" stan gotowości strajkowej.
Gdańsk, 20 marca 1981
[Krzysztof Czabański, Bydgoszcz – Marzec '81. Dokumenty, komentarze, relacje, „Archiwum Solidarności", Warszawa 1987]
Teresa Konarska (mieszkanka Warszawy) w dzienniku
Właśnie toczą się rozmowy Wałęsa – [wicepremier Mieczysław] Rakowski. Boże! Żeby się to jakoś polubownie załatwiło! Od tego teraz zależy wszystko. Jeżeli nie dojdą do porozumienia – to strajk generalny. I wtedy, być może... czołgi sowieckie! Nieszczęście ostateczne. Finis Poloniae. Daj Boże, żeby się dogadali!
Warszawa, 22 marca 1981
[Gotowość. Kryzys bydgoski 1981, Warszawa 2016]
Janusz Onyszkiewicz (członek Prezydium Zarządu Regionu Mazowsze „S")
Przygotowania do strajku w czasie konfliktu bydgoskiego naprawdę objęły wszystkich: zarówno partyjnych, jak i bezpartyjnych. Strajk ostrzegawczy był chyba najwspanialszą manifestacją jedności, jaką znają najnowsze dzieje Polski.
Warszawa, 27 marca 1981
[Gotowość...]
Karol Modzelewski (rzecznik prasowy Krajowej Komisji Porozumiewawczej „S")
Ludzie szli na ten strajk ponurzy, tak jak się idzie na wojnę domową. To nie byli ochotnicy, to nie byli żołnierze. To byli zwykli cywile. Szli zdeterminowani, ale ponurzy. I to, co powiedzieli Wałęsa i Gwiazda w telewizji [o podpisaniu porozumienia], przyjęli z ogromnym westchnieniem ulgi. To westchnienie było słychać w całym kraju.
Wrocław, 30 marca 1981
[Gotowość...]
Gustaw Herling-Grudziński (pisarz) w dzienniku
Jak jedynowładcom narzucić, nie kwestionując nominalnie ich jedynowładztwa, faktyczną dwu- czy trójwładzę? Jak podzielić się władzą ze stróżami i wykonawcami władzy niepodzielnej? Podkreślając i wykazując bezustannie, na każdym kroku, że nie istnieje żadne inne wyjście; z wyjątkiem najgorszego, które niczego nie załatwi i niczego jedynowładcom nie przywróci.
Neapol, 15 kwietnia 1981
[Gustaw Herling-Grudziński, Dziennik pisany nocą, t. 1, Kraków 2011]