Zgodnie z decyzją sądu okręgowego Kijowa z mapy stolicy mają zniknąć: aleja Stepana Bandery i aleja Romana Szuchewycza (liderzy OUN i UPA, odpowiadający za ludobójstwo na Wołyniu - red.). A to oznacza przywrócenie starych nazw, czyli alei Moskiewskiej i alei radzieckiego generała Nikołaja Watutina. Nazwy zostały zmienione w ramach dekomunizacji w 2016 roku.

Mer Kijowa Witalij Kliczko zasugerował, że decyzja sądu zapadła pod wpływem prorosyjskich sił. "Rewanżu nie będzie" - napisał na swoim profilu na Facebooku. Zapowiedział, że administracja Kijowa złoży apelację, a na najbliższym posiedzeniu rady miasta po raz kolejny zostanie przegłosowana zmiana nazw tych ulic.

O "próbie rewanżu w Kijowie" pisze też szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz, który również zapowiedział apelację.