Richard Wagner, wybitny niemiecki kompozytor XIX wieku, wielki dyrygent, poeta i teoretyk sztuki, urodził się 22 maja 1813 r. w Lipsku. Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 14 lat pod okiem kompozytora Christiana Weinlinga. Naukę tę kontynuował później na uniwersytecie. Zrezygnował z niej jednak i dalej swoje zdolności szlifował sam, pełniąc rolę mistrza chóru w Würzburgu.
Błyskawiczna kariera
Już w wieku 20 lat skomponował swoją pierwszą operę „Boginki", która jednak nie została wystawiona. W następnych latach Wagner był zmuszony często zmieniać miejsce zamieszkania w poszukiwaniu pracy i dochodu. W 1832 r. podczas pobytu w rodzinnym Lipsku spotkał polskich żołnierzy, którzy po upadku powstania listopadowego zostali zmuszeni do emigracji. Ich determinacja i odwaga wywarła wielkie wrażenie na Wagnerze oraz zainspirowała go do stworzenia uwertury „Polonia", w którą wkomponowane były fragmenty polskich pieśni „Witaj, majowa jutrzenko" oraz „Mazurka Dąbrowskiego". W 1837 r. został dyrektorem teatru w Rydze. Zachłyśnięty sukcesem, zaczął prowadzić wystawny tryb życia, który wpędził go w długi. Sytuacja była na tyle poważna, że aby uniknąć więzienia, musiał uciekać przed wierzycielami do Paryża. Tam skomponował operę według własnego libretta: „Holender tułacz", a także operę „Rienzi". Oba utwory zostały wystawione w Dreźnie i wzbudziły taki zachwyt publiczności, że zaowocowało to mianowaniem Wagnera dyrygentem opery królewskiej w 1843 r.
Następne kilka lat okazały się bardzo płodne w karierze muzyka; to właśnie wtedy powstawały tak wiekopomne dzieła, jak „Tannhäuser", „Lohengrin", „Śpiewacy norymberscy" oraz „Pierścień Nibelunga". Podczas Wiosny Ludów w 1848 r. stanowczo opowiedział się po stronie rewolucjonistów, prawdopodobnie pod wpływem panującej w ówczesnej Europie idei romantyzmu, której walka o niepodległość była istotnym elementem.
Po upadku powstania w Dreźnie Wagner musiał ponownie emigrować. Osiedlił się w Szwajcarii, gdzie kontynuował pracę nad swoimi dziełami. Do ojczyzny wrócił dopiero w 1862 r., po ogłoszeniu amnestii. Nadal jednak ciągnęły się za nim długi i poważne kłopoty finansowe; ponadto był stale poszukiwany przez niektóre organy ścigania za swoją rewolucyjną przeszłość.
Romantyczny Wittelsbach
I właśnie wtedy, gdy Wagner był już na skraju rozpaczy, los jego odmienił się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Oto na tron bawarski wstąpił młody rozkochany w twórczości kompozytora Ludwik II Wittelsbach. Ten zaledwie 18-letni król już wówczas był znacznie bardziej zainteresowany światem sztuki niż sprawami państwowymi, a dorobek Wagnera cenił nade wszystko. Nie zwracając uwagi na kontrowersje wokół artysty, Ludwik II wysłał do niego list z zaproszeniem do Monachium, w którym obiecał mu „odpowiednie mieszkanie, usunięcie na zawsze troski o zaspokojenie codziennych potrzeb oraz spokój niezbędny do swobodnego rozwinięcia potężnych skrzydeł geniuszu władającego przestworzami upajającej sztuki".