Kozacy - duchy Dzikich Pól

Naszą wiedzę o Kozakach błędnie ukształtowały takie powieści jak „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza czy „Cichy Don” Michaiła Szołochowa. Nierzadko też kojarzy się Kozaków z Ukraińcami, co jest nieporozumieniem, gdyż w XVI i XVII wieku nie istniała Ukraina jako państwo mające samodzielny byt.

Publikacja: 27.05.2021 21:00

„Zdobycie Syberii przez Jermaka”, obraz Wasilija Iwanowicza Surikowa z 1895 r.

„Zdobycie Syberii przez Jermaka”, obraz Wasilija Iwanowicza Surikowa z 1895 r.

Foto: wikiart

Pochodząca ze średniowiecza pospolita nazwa „Ruś ukrainna" oznaczała regiony graniczne u krańca terenów zamieszkanych. Były to olbrzymie obszary pozbawione ludności osiadłej. Stąd w historiografii przyjęło się je nazywać Dzikimi Polami lub Zaporożem. Do przełomu XVI i XVII wieku termin ten oznaczał „ugranicze", czyli obszar przygraniczny będący pod kontrolą różnych państw.

U krańca ziemi

Na wydanej w 1613 r. w Amsterdamie mapie Tomasza Makowskiego Ukrainą lub Niżem nazywano obszary położone nad prawym brzegiem Dniepru, które określane były jako Wołyń Dolny. Często można się spotkać z opinią, że współcześni Ukraińcy są bezpośrednimi potomkami i spadkobiercami Kozaków. Ale czy na pewno? Należy pamiętać, że nawet współczesny język ukraiński, który należy do trzech języków wschodniosłowiańskich, w tym rosyjskiego i białoruskiego, i pod względem pisma jest odmianą cyrylicy, został ortograficznie i gramatycznie ukształtowany dopiero na początku XX wieku.

Wielki slawista Aleksander Brückner tropiący genealogie różnych nazw w języku polskim twierdził, że nazwa „kozacy" ma pochodzenie tatarskie i oznacza po prostu człowieka wolnego, który służy za pieniądze, komu zechce. Być może wywodziła się od tureckiego „quazzaq" oznaczającego zwierzchnictwo. Słowo „kozak" oznaczające stróża lub wartownika pojawiło się po raz pierwszy w „Codex Cumanicus" – rękopisie łacińsko-persko-kipczackim z Kaffy, napisanym pod koniec XIII wieku. Po 1308 r. w wielu językach tureckich kozak mógł oznaczać: najemnika, żołnierza, ale też awanturnika czy bezdomnego wygnańca. Pierwsze notatki o kozakach zbójnikach pojawiły się w Polsce już w 1388 r., kiedy uważano ich za muzułmanów. W rzeczywistości w społeczności kozackiej można było spotkać równie często katolików, jak prawosławnych czy grekokatolików (po unii w Brześciu), a nawet protestantów. Tak naprawdę XVI- i XVII-wieczni Kozacy wcale nie byli fanatycznymi wyznawcami jakiejś konkretnej religii, jak starano się ich portretować. Czasami nawet kpili sobie z prawosławnych brodatych popów, nazywając ich kozłami. Z kolei kronikarz Jan Długosz nazywał Kozaków zbiegami i zbójami, a XVI-wieczny kronikarz Maciej Stryjkowski wywodził, że nazwa społeczności pochodzi od nazwiska jednego watażki, którego nazywano „Kozak".

Kozacy byli zatem wieloetniczną i wielowyznaniową zbieraniną ludzi zbiegłych na stepy Zaporoża. Historycy wymieniają aż 22 narodowości składające się na tę bezpaństwową społeczność. Nie byli to na pewno chłopi, ponieważ w państwie moskiewskim i w Rzeczypospolitej byli uznawani za ludzi stanu wolnego. Obecność kobiet w ich obozie była niemile widziana, jeśli wręcz nie zabroniona. Z czego żyli na co dzień? Zajmowali się głównie myślistwem, rybołówstwem i hodowlą.

Miejscem, w którym gromadzili się przed zbrojną wyprawą, był kosz, czyli specjalny obóz, w którym rządził niepodzielnie ataman koszowy dowodzący wyprawą. W czasie pokoju władza należała do zgromadzenia ogólnego wszystkich Kozaków, tzw. czarnej rady i rady pułkowników. Największym zagrożeniem dla Kozaków byli Turcy i Tatarzy krymscy, którzy zapuszczali się na tereny zajmowane przez wolnych kozaków, grabiąc ich i porywając do niewoli. W obronie przed nimi Kozacy organizowali się w watahy, czyli zbrojne oddziały, które z obronnego przybrały z czasem charakter zaczepny i grabieżczy.

Do szybkiego przemieszczania się po wodach Dniepru, a później nawet po Morzu Czarnym, służyły Kozakom „czajki" – łodzie o długości do 20 metrów i szerokości do 4 metrów. Pod tym względem i wieloma innymi przypominali wikingów. Szkielet tych łodzi był zrobiony z drewna lipowego i wierzbowego, który dla uszczelnienia dokładnie smołowano i wzmacniano linami. Napęd łodzi stanowiło od 10 do 15 par wioseł umieszczonych z przodu i z tyłu łodzi oraz spełniający rolę pomocniczą żagiel rejowy przydatny podczas wietrznej pogody. Na większych „czajkach" montowano małe armatki, tzw. falkonety, co podnosiło wartość bojową takiej łodzi w walkach na Dnieprze czy Morzu Czarnym. Załoga „czajki" mogła liczyć od 30 do 60 Kozaków uzbrojonych w szable i samopały. O samopale zwanym też rusznicą lub hakownicą wspomina w „Encyklopedii staropolskiej" Zygmunt Gloger, opisując ją jako długolufową, czarnoprochową strzelbę, która w XVI i XVII wieku używana była przez Kozaków na terenie Ukrainy, Rosji i Białorusi (udoskonaleniem samopału był tzw. arkebuz). Kozak był też często uzbrojony w spisę, czyli pikę o długości od 5 do 6 metrów, która z obu stron zakończona była ostrzem. Ksiądz Jędrzej Kitowicz w swoim „Opisie obyczajów za panowania Augusta III" tak przedstawia tę groźną broń: „Dzidy, po rusku spisy zwane, hajducy mieli krótkie, nad cztery łokcie nie dłuższe, grotem ostrym żelaznym z obu stron opatrzone. Bronią tą hultajstwo dziwnie zręcznie i daleko lepiej od Polaków szermować umiało".

Wierni obrońcy Rzeczypospolitej

Dla Rzeczypospolitej, podobnie jak dla polskiej magnaterii kresowej, Kozacy byli bardzo przydatni z uwagi na znakomitą znajomość Dzikich Pól i umiejętność walki z Tatarami. Po raz pierwszy zadebiutowali jako sojusznik Polski i Litwy w 1489 r. podczas wojny z Turcją (1485–1503). W wyprawie bukowińskiej króla Jana Olbrachta okazali się bardzo użyteczni jako zwiadowcy i przewodnicy. Decyzją Zygmunta Augusta w 1572 r. sformowano pierwsze regularne oddziały Kozaków rejestrowych. Kozacy tworzący te oddziały pozostawali na żołdzie Rzeczypospolitej i byli spisani imiennie. Dowódcą takiego oddziału był tzw. starszy rejestru.

W 1673 roku Rzeczpospolita stanęła wobec konieczności odparcia nawały armii osmańskiej, jaka w sile przeszło 200 tysięcy żołnierzy stanęła u jej granic. Aby dać szansę wojskom polskim dotarcia na czas pod Chocim, król Władysław IV Waza wydał rozkaz oddziałom kozackim w sile 40 tysięcy pod dowództwem hetmana wojsk rejestrowych Piotra Konaszewicza-Sahajdacznego do wkroczenia na Mołdawię. Mieli poprzez działania wojenne zwane taktyką spalonej ziemi opóźnić marsz wojsk osmańskich. Zrobili znacznie więcej: fantazja bojowa Kozaków sprawiła, że mały 100-osobowy oddział dobrze zamaskowany w zalesionym górzystym terenie skutecznym ogniem z broni palnej znacznie spowalniał marsz Turków. Podobny epizod powtórzył się, gdy około 200-osobowy oddział w innym miejscu również zajął uwagę sułtana, który nakazał wybić kozackich „partyzantów" co do nogi. Rozkaz wykonano z wielką gorliwością. Te mało znane epizody wojny chocimskiej pokazują piękną postawę Kozaków i zostały przez niektórych dziejopisarzy nazwane nawet polskimi Termopilami. Każdy, kto postrzega Kozaków jedynie przez pryzmat sienkiewiczowskiej wizji historii, powinien pamiętać, że Kozacy mieli swój chwalebny udział w bitwie chocimskiej i w wojnie, która była jednym z największych konfliktów militarnych XVII-wiecznej Europy.

Polskie wojska i zaporoskie kozactwo stanęły do walki ramię w ramię w bitwie pod Kłuszynem w 1610 r., obu wojnach chocimskich w 1621 r. i 1673 r. oraz w bitwie pod Ochmatowem w 1644 r.

Unia Trojga Narodów?

Historyk Ukrainy Wjaczesław Łypynski, który w rzeczywistości nazywał się Wacław Lipiński (1882–1931) i był Polakiem o bardzo ukrainofilskich poglądach, uważał, że historia Ukrainy rozpoczęła się w XIII wieku, kiedy istniało Księstwo Wołyńsko-Halickie, które stało się obiektem agresji Wielkiego Księstwa Litewskiego, Wielkiego Księstwa Moskiewskiego, chanatu krymskiego i Królestwa Polskiego. W wyniku połączenia Polski i Litwy większa część tego państwa znalazła się w obrębie Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Powstania kozackie i wojna z Rosją w 1667 r. spowodowały, że między Polską a Rosją ustalono granicę biegnącą wzdłuż Dniepru, całkowicie eliminując niepodległość Księstwa Wołyńsko-Halickiego. Inni historycy uważają, że źródłem narodzenia się tożsamości narodowej Ukraińców było powstanie Bohdana Chmielnickiego (1595–1657), które skierowało rzesze Kozaków i chłopstwa ruskiego przeciw Rzeczypospolitej w latach 1648–1657. Sam Bohdan Chmielnicki, który był herbowym szlachcicem, zdradzając Rzeczpospolitą, miał w zamyśle utworzenie czegoś na kształt trzeciego członu Rzeczypospolitej obok Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego. W planach króla Władysława IV Wazy było wszczęcie wojny z imperium osmańskim. Kozacy wabieni byli obietnicami zwiększenia rejestru Kozaków do 25 tysięcy. W 1651 r. wojska kozackie Chmielnickiego i wspomagające je wojsko tatarskie chana Krymu Islama III Gireja zostały pobite po trzydniowej bitwie pod Beresteczkiem. Terytorium autonomii kozackiej zostało zmniejszone do obszaru województwa kijowskiego, a rejestr zmniejszony do 20 tysięcy.

Na początku 1654 r. na Ruś Kijowską przybył wysłannik cara Rosji Wasyl Buturlin. Podpisano ugodę perejesławską ustalającą relacje pomiędzy Hetmańszczyzną a Rosją. W myśl ugody Kozacy zobowiązani byli do posłuszeństwa carowi, uznania zwierzchności Cerkwi prawosławnej i uznania obecności rosyjskiego garnizonu w Kijowie. Wojna z Kozakami obnażyła wszystkie słabości Rzeczypospolitej, ale też w ostateczności zabiła ducha kozactwa, czyniąc z wolnego, wieloetnicznego i wieloreligijnego społeczeństwa wolnych mężczyzn społeczność poddanych moskiewskiego cara.

Po śmierci Bohdana Chmielnickiego na terenach autonomicznie rządzonych przez Kozaków nastąpił chaos i powolne rozprężenie powiększające się wraz z rządami kolejnych nieudolnych hetmanów. Ostatecznie Kozaczyzna zaporoska uległa likwidacji (1775–1780) podczas rządów carycy Katarzyny II.

Pochodząca ze średniowiecza pospolita nazwa „Ruś ukrainna" oznaczała regiony graniczne u krańca terenów zamieszkanych. Były to olbrzymie obszary pozbawione ludności osiadłej. Stąd w historiografii przyjęło się je nazywać Dzikimi Polami lub Zaporożem. Do przełomu XVI i XVII wieku termin ten oznaczał „ugranicze", czyli obszar przygraniczny będący pod kontrolą różnych państw.

U krańca ziemi

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie