Dopiero po upadku ZSRS morscy piechurzy mieli powąchać proch. Na początku lat 90. liczebność tej formacji znacznie spadła, chociaż każda z czterech flot posiadała jednostkę „morpiechów". Flota Oceanu Spokojnego dysponowała całą dywizją, floty Północna i Bałtycka miały w składzie samodzielne brygady, a Czarnomorska pułk.

O sile tego rodzaju wojsk w czasach zimnej wojny stanowił imponujący sprzęt desantowy, wyróżniający się nie tylko liczebnością, ale i jakością – wrażenie robiła zwłaszcza flota poduszkowców, które dostarczały żołnierzy bezpośrednio na ląd. Oczywiście w Czeczenii, dokąd wysłano drogą powietrzną pododdziały piechoty morskiej, nie było miejsca ani potrzeby wykorzystania takiego sprzętu, a żołnierze floty walczyli jak zwykła piechota – m.in. w Groznym. Jakość tych oddziałów była różna, ponieważ niskie stany osobowe uzupełniane były tuż przed wysłaniem na front marynarzami z załóg okrętów. Intensywne, choć krótkotrwałe szkolenie nie mogło dostatecznie przygotować morskich piechurów do specyficznego pola walki w Czeczenii, zwłaszcza w odniesieniu do działań w mieście.

Od końca lat 80. umundurowanie składało się z maskującego kompletu (spodnie, kurtka i czapka) pokrytego trójkolorowym wzorem plamiastym. Na lewym rękawie znajdował się emblemat formacji – żółta kotwica na czarnym tle. Pod kurtkę/bluzę wkładano oczywiście tradycyjne pasiaste koszulki – tielniaszki. Używano stalowych hełmów wz. 68 oraz kamizelek przeciwodłamkowych zbudowanych z płyt tytanowych lub ceramicznych (kilka wersji).

Podstawowym uzbrojeniem strzeleckim był karabinek AK-74. Co oczywiste, oparty był konstrukcyjnie na swoim poprzedniku, czyli AK (powszechnie nazy-wanym AK 47), ale zawierał kilka istotnych zmian. Dotyczyły one przede wszystkim kalibru, nabój 7,62 x 39 mm zastąpiony został amunicją 5,45 x 39 mm. Lżejszy pocisk miał znacznie lepsze parametry balistyczne, wylatywał z lufy ze znacznie większą prędkością początkową i umożliwiał prowadzenie efektywnego ognia na dalszym dystansie. Mniejszy kaliber oznaczał także większy komfort podczas strzelania serią, co dodatkowo zwielokrotniono, stosując nowy kompensator odrzutu i podrzutu – to jedna z najbardziej widocznych cech odróżniających tę nową broń od poprzednika. Stalowe magazynki zastąpiono nowymi, wykonanymi z tworzywa sztucznego; ich pojemność nie zmieniła się – nadal zawierały 30 nabojów.

W wersji AKS-74 zastosowano zawiasową kolbę ramową, którą składało się na bok, wzdłuż komory zamkowej. Z czasem w składaną kolbę z tworzywa sztucznego wyposażono zmodernizowaną wersję AK-74 (AK-74M). Do karabinków AK-74 używa się tłumików dźwięku, celowników optycznych i podwieszanych granatników. Skrócona wersja nosi oznaczenie AKS-74U.

I wojna czeczeńska stanowiła dla oddziałów piechoty morskiej ciężki i krwawy poligon doświadczalny, po jej zakończeniu starano się wyciągnąć odpowiednie wnioski. Przede wszystkim zwrócono uwagę na niedostateczne wyszkolenie indywidualne. Położono nacisk na szkolenie żołnierzy do działań w trudnych warunkach klimatycznych oraz obsługiwania różnych rodzajów broni. Starano się także zastępować starsze wzory sprzętu ciężkiego nowszymi konstrukcjami, znacznie bardziej sposobnymi do walki w terenie górzystym. „Morpiechów" nie zabrakło także podczas II wojny w Czeczenii. Poza zwykłymi oddziałami piechoty morskiej poszczególnym flotom podlegają także oddziały specjalne (tzw. morski Specnaz).

Michał Mackiewicz, pracownik naukowy Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie