Stalinowskie wzory SB

Były naczelnik Wydziału Śledczego SB w Krośnie bezprawnie aresztował działaczy opozycji i okrutnie znęcał się nad nimi – wynika ze śledztwa IPN

Aktualizacja: 27.03.2016 09:37 Publikacja: 27.03.2016 08:18

Rejestracja NSZZ RI Solidarność w 1981 r. Organizacja ta powstała po strajkach chłopskich na Podkarp

Rejestracja NSZZ RI Solidarność w 1981 r. Organizacja ta powstała po strajkach chłopskich na Podkarpaciu.

Foto: Fotorzepa, Kuba Ostałowski

Szef pionu śledczego rzeszowskiego oddziału IPN postawił zarzuty Zdzisławowi G. byłemu krośnieńskiemu esbekowi. Zdaniem śledczych popełnił on szereg przestępstw w okresie od 12 grudnia 1981 r. do 7 grudnia 1982 r. w Krośnie, Sanoku, Uhercach, Łupkowie, Rzeszowie, Nisku, Kielcach i Gołdapi. Prokurator traktuje przestępstwa popełnione przez Zdzisława G. jako zbrodnie przeciwko ludzkości.

Jego zdaniem uczestniczył on w prześladowaniu osób z powodów politycznych, tylko dlatego, że należały do NSZZ „Solidarność". Zdaniem śledczych bezprawnie pozbawił on wolności 69 działaczy tej organizacji.

„Działania Zdzisława G. polegały na planowaniu przygotowania do akcji internowania i kierowaniu nią poprzez opracowanie kryteriów typowania osób do internowania, zatwierdzanie osób przewidzianych do internowania i wniosków o ich izolację, utworzenie kilkuosobowych grup funkcjonariuszy dla ujęcia wyznaczonych im osób, udzielanie szczegółowego instruktażu i rozdzielanie zadań, przygotowanie na każdą przewidzianą do zatrzymania osobę dokumentacji, w tym przede wszystkim nakazów zatrzymania i decyzji o internowaniu, w których powoływano się na nieistniejący dekret z 12 grudnia 1981 r. o ochronie bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego w czasie obowiązywania stanu wojennego" – opisuje prokurator IPN.

Zdzisław G. dostarczył listy osób przeznaczonych do internowania Komendantowi MO w Krośnie wiele dni przed wprowadzeniem stanu wojennego. G. miał następnie kierować akcją internowań opozycjonistów. To on 12 grudnia 1981 r. w godz. 22 - 24 wydał podległym sobie funkcjonariuszom sprzęt do wyłamywania drzwi i dokumenty dotyczące internowania danej osoby. Po zatrzymaniu działaczy Solidarności współdecydował o czasie pobytu tych osób w ośrodkach odosobnienia.

IPN przedstawił mu też zarzut zbrodni komunistycznej. Otóż od 25 do 26 listopada 1987 r. w Krośnie doprowadził on do zatrzymania i przeszukania miejsca zamieszkania działacza Solidarności Grzegorza G. Spowodował bezprawne pozbawienie wolności Grzegorza G.– co najmniej od godz. 9.30 do 22 - 26 listopada 1987 r. W tym czasie nad zatrzymanym okrutnie znęcano się fizycznie i moralnie. Celem było uzyskanie od niego oczekiwanych zeznań. Przesłuchania były przeprowadzone w sposób ciągły, bez odpoczynku i możliwości przyjmowanie przez zatrzymanego płynów i posiłków. W tym czasie zatrzymanemu grożono umieszczeniem w więzieniu, a także pobito do nieprzytomności.

Sprawa esbeka została wyłączono ze śledztwa przeciwko zastępcy Komendanta Wojewódzkiego MO w Krośnie ds. SB Jana Ż.

Szef pionu śledczego rzeszowskiego oddziału IPN postawił zarzuty Zdzisławowi G. byłemu krośnieńskiemu esbekowi. Zdaniem śledczych popełnił on szereg przestępstw w okresie od 12 grudnia 1981 r. do 7 grudnia 1982 r. w Krośnie, Sanoku, Uhercach, Łupkowie, Rzeszowie, Nisku, Kielcach i Gołdapi. Prokurator traktuje przestępstwa popełnione przez Zdzisława G. jako zbrodnie przeciwko ludzkości.

Jego zdaniem uczestniczył on w prześladowaniu osób z powodów politycznych, tylko dlatego, że należały do NSZZ „Solidarność". Zdaniem śledczych bezprawnie pozbawił on wolności 69 działaczy tej organizacji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Przemyt i handel, czyli jak Polacy radzili sobie z niedoborami w PRL