W 1945 r. Armia Czerwona w akcie bezinteresownego bestialstwa, dając przykład matołectwa, podpaliła ten fenomenalny zabytek (nie było to jej potrzebne do niczego, a już najmniej do zwycięstwa). Odbudowano go, wzorując się na obrazie z 1601 r. gdańskiego malarza Antona Möllera.
A teraz nadeszła pora na gruntowną renowację obiektu. Jego gospodarzem jest Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Dyrekcja muzeum przekazała plac budowy wykonawcy. Prace zakrojone są na szeroką skalę, obejmą remont murów ceglanych, naprawę drewnianych elementów konstrukcji i dachu – oczywiście wszystko pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków: „Najważniejsze zmiany dotkną wnętrza budynku. Wymienimy instalację elektryczną, elementy sanitarne i przede wszystkim system odpowiedzialny za ochronę i zabezpieczenie obiektu. W tym celu zaprojektowaliśmy specjalny mechanizm zarządzania budynkiem” – informuje dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego.
Żuraw zbudowano po to, aby obsługiwał żaglowce. Obecnie służy turystom. „Miejsce remontu jest szczególne. Mówimy o ścisłym centrum miasta, gdzie zabudowa jest bardzo zwarta i gdzie w miesiącach letnich przebywa mnóstwo osób. Wykonawca będzie musiał również wziąć pod uwagę organizowany przez miasto i cieszący się dużą popularnością Jarmark Dominikański” – wyjaśnia dr Robert Domżał. Spada to zatem na barki Przedsiębiorstwa Budowlanego Skorłutowski. Umowę z wykonawcą podpisano 14 marca – od tego dnia ma on na przeprowadzenie prac 23 miesiące, remont powinien zakończyć się więc wiosną 2024 r.
Gdański Żuraw obsługiwał żaglowce z całej Europy, a teraz międzynarodowa społeczność pomoże w jego renowacji. Jak informuje PortalMorski.pl, prace będą prowadzone w ramach działań partnerskich z Museum Vest i Museum Lindesnes – instytucjami kulturalnymi z Norwegii. Siłami międzynarodowymi realizowany jest film historyczno-edukacyjny o roli Żurawia w epoce żaglowców. Międzynarodowe współdziałanie będzie miało miejsce także w ramach warsztatów z zakresu dawnego stolarstwa i szkutnictwa – ta dziedzina w krajach skandynawskich, we Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii jest bardzo popularna i stoi na wysokim poziomie.
Konserwacja i renowacja zabytków zawsze i wszędzie dużo kosztuje. Oprócz pieniędzy ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego projekt jest dofinansowany ze źródeł spoza Polski, a konkretnie z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii w ramach funduszy EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego) zapewniających bezzwrotne wsparcie.