Niedawni alianci okopywali się na swoich zdobycznych rubieżach. Z chwilą zakończenia wojny świat zachodniej demokracji wraz ze swym systemem najszerzej pojętych wartości stanął oko w oko ze światem komunizmu, rządzonym przez jednego człowieka – Józefa Stalina. O ewentualnej konfrontacji zbrojnej w obozie sprzymierzonych nie mogło być mowy. Trwała za to cicha wojna między wywiadami, praktycznie o wszystko.
Sowicie opłacona nietykalność
Zadaniem specjalnych jednostek wojskowego wywiadu radzieckiego było wywożenie całych fabryk z personelem niemieckim w utajnione rejony ZSRR. Dla Amerykanów z kolei cennymi zdobyczami wojennymi byli naukowcy, tacy jak Wernher von Braun czy Artur Rudolph oraz ich współpracownicy, posiadający m.in. dokumentację budowy rakiet V-2. Wszelkie wiadomości dotyczące siatek agenturalnych na terenie Niemiec i całej Europy, kont bankowych III Rzeszy, kanałów przerzutowych przestępców wojennych były w ścisłym kręgu zainteresowań szefów wywiadów.
Do wykonania tego zadania wywiady przygotowały się jeszcze przed zakończeniem wojny. Tajne porozumienie między wysłannikiem Heinricha Himmlera gen. SS Karlem Wolfem a rezydentem wywiadu USA OSS w szwajcarskim Bernie Allanem Dullesem miało zapewnić nietykalność wielu prominentnym nazistom. Należy tu podkreślić znamienne fakty: w czasie II wojny światowej około 300 prywatnych firm amerykańskich współpracowało z partnerskimi firmami III Rzeszy, m.in. General Motors z zakładami Opla, Standard Oil of New Jersey z IG Farben. ITT – Międzynarodowa Korporacja Telefoniczna i Telegraficzna – modernizowała niemieckie systemy łącznościowe oraz miała udziały w fabrykach Focke-Wulf w Bremie, gdzie produkowano samoloty bojowe. Przez cały okres wojny firma ta dostarczała nazistowskim Niemcom różne środki łączności i zapalniki artyleryjskie. Niemiecki transport wojskowy był w dużej części zasilany przez zakłady Ford-Werke w Kolonii. Powstały one w 1925 r. jako filia macierzystych zakładów w Detroit. Ich właściciel Henry Ford w uznaniu swych zasług został odznaczony przez Hitlera w 1941 r. najwyższym odznaczeniem III Rzeszy – Krzyżem Zasługi Orderu Orła.
Znamienne, że potężne bombardowania alianckie omijały zakłady kooperujące z firmami amerykańskimi. Po wojnie General Motors i koncerny Forda otrzymały największe odszkodowania za zniszczenia i utrudnienia w produkcji w zakładach w Austrii i w Niemczech. Uważny badacz historii gospodarki lat 40. XX w. dostrzeże subtelne powiązania między pewnymi działaniami wojskowymi i operacjami finansowymi. Do 1942 r. III Rzesza zaciągała bez większych problemów pożyczki w bankach europejskich, których właścicielami byli często Żydzi. W ostatnich latach wojny nawet w najwyższych kręgach nazistowskiej władzy zapanowało przekonanie, że klęska jest nieunikniona, a za szaleństwo i zbrodnie wojenne trzeba będzie zapłacić. Zbrodniarze hitlerowscy szukali więc najbardziej nieprawdopodobnych sposobów ucieczki i wykupienia się od kary. Niektórzy historycy wskazują na szpiegowską działalność Martina Bormanna i szefa gestapo Heinricha Millera na rzecz Sowietów. Admirał Wilhelm Canaris, znany ze swoich monarchistycznych sympatii szef Abwehry, był jednym z przywódców antyreżimowej „Czarnej Orkiestry" i utrzymywał tajne kontakty z wywiadem brytyjskim, który zresztą bezskutecznie próbował ocalić go od śmierci. Heinrich Himmler i szef wywiadu SS Walter Schellenberg nawiązali kontakty z zachodnimi wywiadami za pośrednictwem hrabiego Bernadotte. Przykład kierującego wywiadem na wschodzie Europy generała Wehrmachtu Reinharda Gehlena dowodzi, że przekazując armii i wywiadowi USA cenne akta wywiadowcze, można się było wykupić od niewoli. Szefowie Biura Służb Strategicznych, m.in. Allan Dulles, w pragmatyczny sposób wykorzystali wiedzę i doświadczenie Gehlena, zlecając mu utworzenie na terenie okupowanych Niemiec służby wywiadowczej. W ten sposób powstała Organizacja Gehlena, która stała się bazą dla powołanej w 1956 r. Federalnej Służby Wywiadowczej (Bundesnachrichtendienst), czyli BND.