W USA pojawiły się obrazy z kolekcji Old Masters

W amerykańskich galeriach „wypływają" obrazy z kolekcji, które mogą pochodzić z Łańcuta i ze Lwowa.

Aktualizacja: 25.11.2016 13:30 Publikacja: 24.11.2016 18:22

Strona katalogu z 1940 r. Na zdjęciu obraz Diega Velázqueza.

Strona katalogu z 1940 r. Na zdjęciu obraz Diega Velázqueza.

Foto: materiały prasowe

Na ich ślad natrafił Przemysław Bloch, znany amerykański kolekcjoner sztuki. Kilka obrazów prezentowanych teraz w amerykańskich galeriach znajduje się w odnalezionym przez Blocha katalogu „Old Masters". Wystawa została zorganizowana w 1940 roku w Nowym Jorku przez Alfreda hr. Potockiego, ostatniego ordynata łańcuckiego, oraz jego brata Jerzego, ówczesnego ambasadora RP w Waszyngtonie.

Z katalogu wynika, że za oceanem zaprezentowano 77 obrazów, srebrny krzyż i dwie rzeźby. Z informacji umieszczonych w ówczesnej prasie wynikało, że pokazano „arcydzieła", a wartość zbioru szacowano wtedy na 12 mln dol. Celem wystawy było uzyskanie środków na utrzymanie polskiej ekspozycji w ramach nowojorskiej Wystawy Światowej 1939–1940. W katalogu znalazły się dzieła artystów z najwyższej półki, m.in. Diega Velázqueza, Francisca Goi, Caravaggia, Antona van Dycka, Pietera Bruegela młodszego.

Jan Roman Potocki, który prezentuje stanowisko rodu arystokratycznego, tłumaczy nam: – Słyszałem, że część obiektów została sprzedana, aby pokryć koszty wystawy, a część po prostu zniknęła bez śladu. Między innymi portret stryja mojego ojca, Jerzego Potockiego, ambasadora RP w USA w tych latach.

Przypuszcza on, że znaczna część obrazów z wystawy pochodziła z prywatnych kolekcji, prawdopodobnie też ze Lwowa. Pożyczona została z myślą o promocji Polski na świecie.

Nie ma jasności, co się z nimi stało po zakończeniu wystawy. Historycy sztuki przypuszczają, że część obrazów nie tylko została sprzedana, ale też mogła zostać przekazana w depozyt do amerykańskich muzeów.

Przemysław Bloch dwa lata temu w piśmie „Spotkania z Zabytkami" opisał odnaleziony katalog, zainteresował też sprawą Ministerstwo Kultury. Urzędnicy resortu przyznali, że jego odnalezienie stało się przełomem w poszukiwaniu śladów nieznanej kolekcji Potockich.

„Do tego momentu informacje dotyczące tej tajemniczej wystawy oparte były głównie na niepotwierdzonej źródłowo informacji prasowej opublikowanej 26 maja 1940 r. w »The New York Times«. Zgodnie z treścią tego krótkiego artykułu miały to być w większości zbiory z polskich muzeów i kolekcji, wywiezione przed i po rozpoczęciu działań wojennych" – informują nas przedstawiciele Ministerstwa Kultury.

Urzędnicy poprosili kilka największych polskich muzeów o przekazanie informacji na temat dzieł z katalogu. „Niestety, weryfikacja nie przyniosła spodziewanych efektów. Obrazy prezentowane w katalogu nie zostały zidentyfikowane jako należące do przedwojennych polskich kolekcji (publicznych lub prywatnych)".

Przemysław Bloch uważa, że może to wynikać z faktu, iż Potoccy nie pokazywali tego zbioru historykom sztuki. Sugeruje, że mogły one pochodzić z nieznanej tzw. tulczyńskiej kolekcji gromadzonej przez Mikołaja, a następnie Alfreda Potockich. Jego zdaniem nie uczynili oni nic w kierunku udokumentowania kolekcji.

– Pierwszy z powodu znanej ekscentryczności, a drugi z wyrachowania – uważa Bloch.

Niektórzy historycy sztuki podważyli wartość prezentowanych w katalogu przedmiotów. Sugerowali, że mogły być w nim umieszczone kopie obrazów starych mistrzów.

Jednak zdaniem Przemysława Blocha nawet w sytuacji, gdy „atrybucja wielu dzieł według nowych ustaleń mogła ulec zmianie, trzeba przyznać, że kolekcja jest imponująca". Nie ma on wątpliwości, że większość zbioru ocalała.

Dowodem jest odnalezienie teraz przez niego kilku obrazów w amerykańskich galeriach. Uważa on, że państwo polskie powinno dążyć do ich zwrotu.

– Koszty poszukiwania i odzyskania tych obrazów, w ramach możliwości prawa, powinny też być poniesione przez spadkobierców byłych właścicieli, o ile wyrażą na to chęć – uważa Jan Roman Potocki.

Na ich ślad natrafił Przemysław Bloch, znany amerykański kolekcjoner sztuki. Kilka obrazów prezentowanych teraz w amerykańskich galeriach znajduje się w odnalezionym przez Blocha katalogu „Old Masters". Wystawa została zorganizowana w 1940 roku w Nowym Jorku przez Alfreda hr. Potockiego, ostatniego ordynata łańcuckiego, oraz jego brata Jerzego, ówczesnego ambasadora RP w Waszyngtonie.

Z katalogu wynika, że za oceanem zaprezentowano 77 obrazów, srebrny krzyż i dwie rzeźby. Z informacji umieszczonych w ówczesnej prasie wynikało, że pokazano „arcydzieła", a wartość zbioru szacowano wtedy na 12 mln dol. Celem wystawy było uzyskanie środków na utrzymanie polskiej ekspozycji w ramach nowojorskiej Wystawy Światowej 1939–1940. W katalogu znalazły się dzieła artystów z najwyższej półki, m.in. Diega Velázqueza, Francisca Goi, Caravaggia, Antona van Dycka, Pietera Bruegela młodszego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie