Ustalono, że jego świątobliwość papież i jego eminencja imam udadzą się wspólnie do Pałacu Prezydenckiego w Heliopolis na spotkanie z reprezentantem Bractwa Muzułmańskiego, prezydentem Muhammadem Mursim, który objął ten urząd w wyniku nieostrożności Egipcjan. Relacja papieża ze spotkania, którą przedstawił w wywiadzie, jest bolesna. Gdy zapytał prezydenta: „Co teraz – po 30 czerwca 2013 r.?" (chodziło o masowe protesty przeciwko prezydentowi Mursiemu, w wyniku których został odsunięty od władzy – przyp. Agnieszka Piotrowska), nie otrzymał odpowiedzi stosownej dla męża stanu ani człowieka odpowiedzialnego. Była to reakcja przedstawiciela grupy terrorystycznej, nieokazującego należnego szacunku zarówno wobec szajcha Al-Azharu, jak i papieża chrześcijan. Mursi pozwolił sobie bowiem w odpowiedzi na niesmaczny żart: „Po 30 czerwca będzie 1 lipca, potem 2 lipca, 3 lipca itd.".
Przedstawiciel Bractwa Muzułmańskiego został odsunięty od władzy w atmosferze podejrzeń o szpiegostwo, podczas gdy Egipcjanie pozostali zjednoczeni. Ale Tawadrosa II czekała historyczna misja na stanowisku zwierzchnika Stolicy Apostolskiej. Termin odnosi się do administracji papieskiej ustanowionej przez jednego z 12 apostołów i uczniów Chrystusa, św. Marka Ewangelistę, założyciela Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego i Stolicy Apostolskiej w Aleksandrii. Po jego przybyciu do Egiptu powstała tu trzecia Stolica Apostolska w historii, po palestyńskiej Jerozolimie i syryjskiej Antiochii.
„Miałem w pamięci Syrię"
To właśnie Stolica Apostolska w Aleksandrii zaprowadziła na świecie pełny system papieski. Pierwszym papieżem w dziejach chrześcijaństwa był Egipcjanin, św. Anian (według tradycji koptyjskiej), drugi patriarcha Stolicy Apostolskiej w Aleksandrii, następca św. Marka. System monastycyzmu i klasztorów chrześcijańskich wywodzi się z Egiptu i egipskiego Kościoła narodowego. A zatem egipski Kościół, koptyjska kultura i egipskie chrześcijaństwo miały pierwszeństwo przed wszystkimi Kościołami i chrześcijanami tego świata na przestrzeni wieków.
Pomimo tej historycznej odpowiedzialności papież Tawadros II nigdy nie myślał o byciu uznawanym za duchownego „egipskiego", choć wszystkie jego decyzje noszą znamiona „przywództwa narodowego". W wywiadzie papież odniósł się do prób rozniecenia wojny przy użyciu islamu politycznego poprzez podpalanie egipskich kościołów i napaści na zabytkowe klasztory (mowa o atakach mających miejsce w sierpniu 2013 r. w reakcji na wydarzenia rozgrywające się na placu Rabi'a al-Adawijja, w wyniku których zniszczono ponad 40 kościołów i klasztorów – przyp. AP) i powiedział: „Miałem w pamięci Syrię", nawiązując do konfliktu domowego i religijnego, który miał miejsce w Syrii i zaowocował likwidacją historycznych Kościołów Wschodu.
I dodaje: „Bałem się niemądrego zachowania którejkolwiek ze stron, co mogło doprowadzić do zrealizowania się scenariusza syryjskiego. Powiedziałem: Jeśli spalą kościoły, będziemy się modlić z naszymi braćmi w meczetach, a jeśli spalą meczety, będziemy się modlić z naszymi braćmi na ulicach". Oraz: „Lepsza jest ojczyzna bez kościołów niż kościoły bez ojczyzny". I wreszcie: „Jeśli stracimy ojczyznę... co nam pozostanie?".
Jaki inny duchowny na świecie, z wyjątkiem głowy Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, zdobyłby się na powiedzenie, że ojczyzna jest ważniejsza od miejsc kultu? Ta historyczna deklaracja wobec Egipcjan wypowiedziana latem 2013 r. potwierdza, że egipski Kościół jest jedyną zdyscyplinowaną twierdzą idei państwa narodowego w sytuacji, gdy większość lokalnych umysłów została niestety zainfekowana wirusem ekstremizmu religijnego, państwa wyznaniowego czy wywodami Hasana al-Banny, Sajjida Kutba i innych teoretyków terroryzmu i politycznego islamu. Egipski Kościół pozostaje głosem rozsądku i wyznacznikiem dla wartości świeckich i koncepcji państwa obywatelskiego również w świetle pojawienia się kolejnego ekstremizmu – kontrekstremizmu – wprowadzającego idee państwa obywatelskiego i egipskiego nacjonalizmu na ścieżki ateizmu, porzucenia religii i uwłaczania temu, co jest uznawane za święte.