Obchody 82. rocznicy wybuchu II wojny światowej. "Świat nie chce pamiętać o sprawcach"

Polacy nie poddali się, walczyli o wolną ojczyznę. Trzeba to podkreślić, że Polacy nie kolaborowali z Niemcami. To jest bardzo ważne - mówił na Westerplatte, gdzie odbyły się obchody z okazji 82. rocznicy wybuchu II wojny światowej, minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.

Aktualizacja: 01.09.2021 08:25 Publikacja: 01.09.2021 04:44

Obchody 82. rocznicy wybuchu II wojny światowej. "Świat nie chce pamiętać o sprawcach"

Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Uroczystości upamiętniające rocznice wybuchu II wojny światowej odbyły się też, jak co roku, w Wieluniu

O godzinie 4:40 w Wieluniu rozległy się syreny alarmowe upamiętniające nalot przeprowadzony na to miasto 1 września 1939 roku przez niemieckie lotnictwo.

Przez lata uważano, że wojna rozpoczęła się od ataku pancernika Schleswig-Holstein na Westerplatte. Jednak w ostatnich latach pojawiły się wątpliwości co do tego, czy chronologicznie pierwszy nie był atak niemieckiego lotnictwa na Wieluń. Nalot na Wieluń miał rozpocząć się o 4:40, podczas gdy atak na Westerplatte - o 4:45.

- To był poranek podobny do dzisiejszego. Niemieccy piloci pisali w swoich raportach o zachmurzeniu, o mgle, o utrudnionej widoczności. Było ciemno, tak jak teraz, przez cały czas, kiedy nad śpiącymi w dużej części mieszkańcami Wielunia otwarło się piekło. Nie spodziewano się tego - mówił w Wieluniu prezydent Andrzej Duda.

- Niemieccy piloci wspominali jak w masę ludzką rzucali bomby. Nie w wojsko, nie w instalacje wojskowe, nie w żołnierzy, w ludzi zgromadzonych na rynku i na ulicach, w szpital, w pierwszej kolejności, na którym był wielki znak czerwonego krzyża. Nie mogli się pomylić. To był akt terroru, to nie była zwykła wojna - dodał.

- To było od samego początku złamanie wszelkich wojennych zasad, które wówczas i do dzisiaj obowiązują - podkreślił prezydent.

- Zaraz po szpitalu, w drugiej kolejności, zbombardowano kościoły, synagogę, zniszczono ludziom życie - kontynuował.

Czytaj więcej

O wojnie w Wieluniu i Gdańsku

- Zginęło nas sześć milionów, a 250 tysięcy z tego, nawet niecałe, to byli żołnierze. Niewielki ułamek tych 6 milionów to byli ci, którzy walczyli z bronią ręku, a reszta to była ludność cywilna - mówił o polskich ofiarach II wojny światowej prezydent. - Byliśmy pierwszą ofiarą - dodał.

- Byliśmy ofiarą od pierwszego jej (wojny) momentu. Tak walczyliśmy, na wszystkich frontach II wojny światowej, ale tutaj, w ziemię, cały czas wsiąkała krew ofiar. Zapłaciliśmy za tamtą napaść straszliwą cenę. To jest pamięć i to jest także ostrzeżenie - przekonywał prezydent.

- Tak, jesteśmy z tego dumni, że się nie ugięliśmy. Nigdy się nie zatrzymaliśmy i nigdy się do końca nie poddaliśmy - dodał.

- Polacy byli zgnębiony narodem, ofiarą II wojny światowej, i to jest prawda - mówił Duda dodając, że wojna nigdy się nie powtórzy "jeśli będziemy silni". - Na świecie jest coraz więcej niepokoju. Widzimy nowe zjawiska, nowe sposoby rozwijania i budowania konfliktów, wywoływania kryzysu. Nazywa się je często hybrydowymi, nie jest to wojna, którą można byłoby nazwać wprost, ale to działanie destabilizujące - kontynuował. - Toczy się ją w różne sposoby, i fizycznie, i werbalnie. Musimy na nie odpowiadać. I odpowiadamy. Nie pozwolimy naruszać naszych granic, będziemy odpowiedzialnie realizowali wszystkie nasze zobowiązania - zapewniał.

Byliśmy pierwszą ofiarą

Andrzej Duda, prezydent RP

- Potrzebne jest nam państwo silne, potrzebne jest nam państwo ludzi odpowiedzialnych. Mam ogromną odpowiedzialność na swoich barkach za bezpieczeństwo moich rodaków. Nie będę tolerował nieodpowiedzialnych zachowań, nieodpowiedzialnych słów. Nie będę tolerował prób destabilizowania naszego kraju, nie będę tolerował poniżania i zastraszania ludzi, którzy Polsce służą. Apeluje do wszystkich odpowiednich organów państwa o wyciąganie stanowczych konsekwencji wobec sprawców wszystkich tego typu zachowań, wobec ludzi, którzy nie wiedzą co to jest Polska pisana wielkimi literami. Bo jeśli będą pisali ją małymi literami to ona zniknie - ostrzegał.

- II wojna światowa zaczęła się od ataku niemieckiego na Polskę. Ten atak stanowił konsekwencję sojuszu zawartego między (Adolfem) Hitlerem a (Józefem) Stalinem. 17 września bolszewicka Rosja zadała Polsce cios w plecy. Po tym nastąpił czas okrutnej okupacji - mówił z kolei na Westerplatte Błaszczak.

- Akty terroru dotyczyły ludności cywilnej. Ponad 800 wsi zostało spacyfikowanych przez okupanta niemieckiego - przypomniał minister obrony narodowej.

Błaszczak przypomniał, że w Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci, a mimo to w gronie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata najwięcej jest Polaków.

- Polacy nie poddali się, walczyli o wolną ojczyznę. Trzeba to podkreślić, że Polacy nie kolaborowali z Niemcami. To jest bardzo ważne, to jest świadectwo, które powinniśmy dać prawdzie, gdyż świat nie chce pamiętać o tych wydarzeniach, świat mówi o tym, że sprawcami mordów byli naziści. Że za zbrodnie II wojny światowej odpowiadają właśnie naziści. Jeśli chodzi o stronę rosyjską sytuacja jest podobna. Świat nie chce pamiętać o sprawcach II wojny światowej - mówił minister obrony.

- Ta wojna została wywołana przez niemieckich najeźdźców. Już od pierwszych dni wojny niemiecki Wehrmacht dokonywał bestialskich zbrodni na cywilnej ludności polskiej - mówił z kolei premier Mateusz Morawiecki.

- Pamięć o prawdzie II wojny światowej nigdy nie może zginąć - zaznaczył.

Uroczystości upamiętniające rocznice wybuchu II wojny światowej odbyły się też, jak co roku, w Wieluniu

O godzinie 4:40 w Wieluniu rozległy się syreny alarmowe upamiętniające nalot przeprowadzony na to miasto 1 września 1939 roku przez niemieckie lotnictwo.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie