W związku z 78. rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau przypominamy tekst z 2010 roku.
Tego dnia panował dotkliwy mróz, obóz pokrywała gruba warstwa śniegu. Alejki między barakami zalegały stosy popiołu po spalonych dokumentach obozowej kancelarii. Tliły się jeszcze pozostałości magazynów, widać było fragmenty wysadzonych w powietrze komór gazowych i krematoriów. Ostatnie z nich – o numerze V – zburzono zaledwie 24 godziny wcześniej. Był 27 stycznia 1945 roku.
W KL Auschwitz panowała cisza. Tylko z oddali dobiegała kanonada, słychać było dalekie echo armat zbliżającego się frontu. Na terenie olbrzymiego kompleksu Auschwitz -Birkenau przebywało wówczas zaledwie około 7 tysięcy więźniów. Głównie dzieci i chorych. Resztę SS pognało na Zachód w tak zwanych marszach śmierci. Choć tamtego dnia więźniowie już od dłuższego czasu nie widzieli strażników, nadal bali się wyjść z baraków.
Czytaj więcej
Muzeum POLIN organizuje całoroczne obchody 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Przebiegają one pod hasłem „Nie bądź obojętny”.