Aż do drugiej połowy XVIII w. do budowy mostów wykorzystywano głównie drewno i kamień. W 1779 r. angielski inżynier i pionier hutnictwa Abraham Darby zbudował nad rzeką Severn w Wielkiej Brytanii pierwszy w świecie łukowy most żeliwny wzorowany na dawnych mostach kamiennych. W Ameryce trzy lata wcześniej dzięki projektowi Johna Finleya powstał pierwszy most wiszący, nad rzeką Jacobscreek, a 13 lat później – na rzece Merimac słynny most łańcuchowy o 75-metrowej rozpiętości skrzydeł. W kolejnych latach łańcuchy zastąpiono plecionymi linami stalowymi, z których każda składała się zazwyczaj z ponad 1000 skręconych drutów o średnicy 3 mm. Inżynierowie europejscy szybko jednak zaniechali budowy mostów wiszących, ponieważ były wrażliwe na boczne uderzenia wiatrów. Natomiast konstruktorzy amerykańscy pozostali zwolennikami takich mostów, a po wprowadzeniu dodatkowych usztywnień tworzyli architektoniczne arcydzieła.
Do pionierów w tej dziedzinie budownictwa bez wątpienia należał Ralph Modjeski, w Polsce znany jako Rudolf Modrzejewski – utalentowany syn wybitnej aktorki Heleny Modrzejewskiej, który zrobił karierę w Ameryce, a założona przez niego firma architektoniczno-budowlana Modjeski & Masters działa do dziś (wystarczy wejść na stronę www.modjeski.com). A przecież mógł nie zostać budowniczym mostów, mógł w ogóle nie wyjechać z Polski, z kraju, którego nie było na mapach świata, bo został rozgrabiony przez zaborców.
Trudne dzieciństwo Dolcia
Helena Modrzejewska, nim jej gwiazda rozbłysła na scenach amerykańskich teatrów, zaczynała aktorską karierę skromnie, w niewielkim teatrzyku w podkrakowskiej Bochni. Zanim jednak tam trafiła, pomagała swej matce Józefie Bendowej prowadzić pierwszą w Krakowie kawiarnię dla kobiet (założoną w 1854 r.) – przy okazji poznając tajniki sztuki kulinarnej, co przez całe życie wykorzystywała do tworzenia m.in. „bułeczek nadziewanych swoich własnych", robionych według własnoręcznie sporządzonych procedur i zapisanych w testamencie przyjacielowi domu – Ignacemu Janowi Paderewskiemu.
Jeśli chodzi o pochodzenie przyszłej aktorki, to wiadomo, że na chrzcie otrzymała imiona Jadwiga Helena. Nie jest pewne, czy nosiła nazwisko swego ojca – Benda, czy któregoś z późniejszych partnerów życiowych jej owdowiałej matki (Opid lub Misel). Pseudonimu scenicznego Helena Modrzejewska użyła po raz pierwszy w 1861 r. – pojawił się na afiszu bocheńskiego teatru prowadzonego przez byłego austriackiego oficera i przeciętnego aktora Adolfa Gustawa Sinnmayera. Zimajer, bo pod takim nazwiskiem był znany, choć miał żonę i dzieci, już od jakiegoś czasu romansował z Heleną. Owocem ich związku był urodzony w Bochni 21 stycznia 1861 r. Rudolf, zwany pieszczotliwie Dolciem, któremu w papierach wpisano nazwisko Modrzejewski – co ciekawe, wtedy pod takim nazwiskiem funkcjonował też jego ojciec.
Pierwsze lata życia Dolcio spędził głównie w aktorskich garderobach i za kulisami kolejnych scen teatralnych, na których występowała jego matka. Związek Heleny z Zimajerem szybko się rozpadł, ale Austriak nie dał o sobie zapomnieć: uprowadził kilkuletniego syna i wywiózł go najpierw do Bochni, a następnie Wiednia. Według zachowanych relacji Helena szalała z rozpaczy, ale mimo to starała się dalej występować. W odzyskaniu syna pomocni okazali się jej przyrodni bracia, którzy pośredniczyli w pertraktacjach i przekazaniu Zimajerowi wysokiego okupu. Dolcio wrócił do matki (tu warto dodać, że dramatyczne życie aktorki zostało kapitalnie pokazane w serialu „Modrzejewska" w reżyserii Jana Łomnickiego, z 1990 r., z genialną tytułową rolą Krystyny Jandy).