14 listopada 1986 r. w Moskwie doszło do najkrwawszego i najgłośniejszego w historii Związku Radzieckiego napadu na konwój przewożący gotówkę. Sprawców zwabiła kwota 450 tys. ówczesnych rubli, co wedle państwowego kursu odpowiadało ok. 400 tys. dol.
Feralnego dnia, tuż po godzinie 21, pod moskiewski dom towarowy Mołodiożnyj podjechała biała wołga. Był to ostatni punkt na trasie inkasentów, którzy zbierali utargi ze sklepów w tej części stolicy. Ponieważ konwojenci mieli już sporo gotówki, zgodnie z instrukcją dowódca zespołu Karpiński i kierowca pozostali w samochodzie. Po utarg wyszedł inkasent Nowikow, który pokwitował i odebrał pieniądze. Było ich jak zwykle sporo, ponieważ w rozsypującej się gospodarce dom towarowy słynął ze sprzedaży deficytowych, w tym importowanych produktów. W drodze powrotnej Nowikowowi towarzyszyła sierżant milicji Wiera Anfiłowa pełniąca w Mołodiożnym codzienny dyżur.
Czytaj więcej
W grudniu 1979 r. ZSRR rozpoczął wojskową interwencję w Afganistanie. Po dziesięciu latach krwawą okupację zakończył Michaił Gorbaczow. Sowieccy „internacjonaliści” pozostawili po sobie miliony grobów, jednak czerwone imperium zapłaciło za eksport marksizmu własnym istnieniem.
Kiedy włożyli torbę z utargiem do samochodu, ogień z zaskoczenia otworzyło dwóch napastników. Pierwszy zastrzelił Nowikowa i Anfiłową. Drugi – w mundurze oficera milicji – zabił kierowcę oraz ciężko zranił kierownika ekipy konwojowej. Po masakrze sprawcy pochwycili worki z pieniędzmi i uciekli. Nieliczni przechodnie zeznali, że całość sprawiała wrażenie, jakby milicjant z bronią w ręku gonił bandytę. Gdy sprawcy zorientowali się, że nie przyciągają uwagi, już spokojnym krokiem doszli do samochodu marki Łada, którym odjechali.
Pościg i szokujące ustalenia
Krwawy napad postawił na nogi moskiewską milicję. Dzięki jednemu ze świadków patrol drogówki szybko namierzył i zablokował pojazd bandytów. Wówczas ku zaskoczeniu milicjantów z łady wyszedł ich kolega, który natychmiast zaczął strzelać. Ku jeszcze większemu zdumieniu, ogień prowadził również lejtnant armii radzieckiej. W potyczce rannych zostało dwóch funkcjonariuszy milicji oraz jeden z bandytów. Przekonała się o tym ekipa pościgowa, która na trasie dalszej ucieczki znalazła jego zwłoki.