Mahatmą nazwał Gandhiego Rabindranath Tagore, najwybitniejszy hinduski poeta i laureat Nagrody Nobla. W dosłownym tłumaczeniu z sanskrytu Mahatma oznacza „wielką duszę”. Tym tytułem honorowano wybitnych filozofów, przewodników duchowych, mistyków, wizjonerów, ascetów, a także osoby godne wyjątkowej czci. Ale zwykli Hindusi nazywali Gandhiego po prostu „Bapu”, czyli ojciec.
Mohandas Karamchand Gandhi urodził się 2 października 1869 r. w Porbandarze w stanie Gudżarat. Jego ojciec Karamchand Gandhi był diwanem Porbandaru (stał na czele administracji). Zamożna kupiecka rodzina należała do kasty modh banija. Znani byli ze zdolności handlowych, oszczędności i uczciwości. Jak w każdej hinduskiej rodzinie przestrzegano tam wegetarianizmu, nad czym czuwała matka Mohana, jak nazywano młodego Gandhiego. Późniejsze manifestacyjne stosowanie przez niego postu jako broni politycznej było więc dziedzictwem obyczajów wyniesionych z domu.
Zdobył wykształcenie prawnicze w Anglii w schyłkowym okresie panowania królowej Wiktorii, która od 1877 r. nosiła koronę cesarzowej Indii. Kultura, z jaką zetknął się w Londynie, uczyniła go anglofilem. Stopniowo młody indyjski prawnik zaczął jednak odczuwać protekcjonistyczny i pogardliwy stosunek Brytyjczyków do mieszkańców Indii, a także do hinduskich robotników pracujących dla firm brytyjskich w Afryce Południowej.
Od Mohandasa do Mahatmy
Lata 1896–1906 to czas duchowej przemiany Gandhiego. Prawnik hołdujący angielskiemu stylowi życia przeobraził się w człowieka pełnego empatii dla ludzi pokrzywdzonych przez los i znajdujących się na samym dole drabiny społecznej Indii. Opieka nad biednymi i chorymi stała się misją jego życia. On sam uważał, że „pełnienie takich obowiązków ma sens jedynie wtedy, gdy jest potrzebą duszy. (...) Wszystkie doznawane w życiu przyjemności bledną wobec tej jednej: gdy z sercem pełnym wewnętrznego zadowolenia można się komuś przysłużyć”.
Gdy w 1896 r. przyjechał do nawiedzonego przez epidemię dżumy Bombaju, natychmiast zgłosił się do władz stanu Maharasztra, oferując swoją pomoc. Został przydzielony do stanowego komitetu sanitarnego, który zlecił mu inspekcję i czyszczenie latryn. Zgodnie z hinduską tradycją te obowiązki należały do najniższej w hierarchii społecznej kasty pariasów (niedotykalnych). Gandhi potępiał wykluczenie społeczne i obyczajowe pariasów, uznając to za grzech i zbrodnię, co wyraził szczególnie silnie w jednym ze swoich wystąpień na Gudżarackiej Konferencji Społecznej w 1917 r.: „Niedotykalnych nie można stawiać poza hinduizmem. (…) Cuchnie mi taka religia, jeśli w ogóle można ją tak nazwać. (…) W razie potrzeby samotnie stawię czoło tej hipokryzji”. Te słowa zaniepokoiły hinduistycznych fundamentalistów. Gandhi uderzał w samo centrum ich światopoglądu.