Za bezpłatne autostrady słono zapłacą podatnicy

Zniesienie opłat za szybkie trasy mogłoby doprowadzić do wielkich odszkodowań dla ich zarządców.

Publikacja: 16.05.2023 02:10

Za bezpłatne autostrady słono zapłacą podatnicy

Foto: PAP/Marcin Bielecki

Zapowiedziane przez lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego zniesienie opłat autostradowych dla aut osobowych mogłoby pociągnąć za sobą konsekwencje dla budżetu. Wymagałoby to też zmian prawa i umów koncesyjnych na zarządzanie autostradami.

Pomysł bez konsultacji

Dziś na różnych autostradach obowiązują trzy systemy poboru opłat. Pierwszy to pobór bezpośrednio przez państwo. Drugi to pobór opłat na rzecz państwa przez koncesjonariusza, przy czym ten koncesjonariusz pobiera też od państwa dopłaty do utrzymania drogi. Trzeci system polega na tym, że koncesjonariusz utrzymuje autostradę w zasadzie tylko z opłat pobieranych od kierowców pojazdów osobowych (choć państwo i tak dopłaca mu za pojazdy ciężarowe, rozliczające się osobno).

Czytaj więcej

PiS obiecuje bezpłatne autostrady. Także te koncesyjne

Żadna z firm zarządzających autostradami (Autostrada Wielkopolska GTC i Stalexport) nie chce komentować zapowiedzi PiS. Przyznają jednak, że nikt nie konsultował z nimi tego pomysłu. GTC i Stalexport dodają przy tym, że będą w stanie ocenić jedynie konkretne projekty przedstawione przez Ministra Infrastruktury.

Adwokat Rafał Dębowski przyznaje, że dla wprowadzenia tak daleko idącej zmiany, jaką byłoby zwolnienie z opłat za przejazd autostradami, niezbędny wydawałby się akt rangi ustawowej. – Taka ustawa, o ile dotyczyłaby wszystkich autostrad, pozbawiłaby dochodów spółki zarządzające nimi, a to miałoby charakter swoistego wywłaszczenia – zauważa prawnik. Dodaje, że gdyby chcieć zmieniać zasady wynikające z umów na budowę i eksploatację lub tylko eksploatację autostrady, to ustawa powinna przewidywać zadośćuczynienie zarządców autostrad za szkodę wyrządzoną utratą przychodów. Co więcej, takie zadośćuczynienie powinno odpowiadać wpływom z opłat w pełnej wysokości. – Bo przecież opłaty pobierane za przejazd nie są czystym zyskiem tych firm, ale to z nich są m.in. pokrywane koszty utrzymania i remontów autostrad – zauważa Dębowski.

Z kolei adwokat Marcin Radwan-Röhrenschef dopuszcza wersję o obniżeniu do zera opłat za autostrady w drodze rozporządzenia ministra infrastruktury. Przypomina jednak, że spółki zarządzające autostradami mają podpisane wieloletnie umowy koncesyjne. – Zniesienie opłat wymagałoby daleko idących zmian w tych umowach, by wynagrodzić utracone wpływy. Gdyby tak się nie stało, to spółki zarządzające autostradami mogłyby wystąpić z ogromnymi, idącymi w miliardy złotych roszczeniami do Skarbu Państwa, a wręcz zerwać te umowy – przewiduje Radwan-Röhrenschef.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Autostradą do klasy średniej

Wywrócenie systemu

Już dziś w umowach koncesyjnych z zarządcami autostrad istnieją klauzule pozwalające na czasowe odstąpienie od opłat i otwarcie bramek wjazdowych na te magistrale. Są przewidziane na nadzwyczajne okoliczności, np. wzmożony ruch w letnie weekendy. W 2016 roku na autostradzie A4 zwolniono pojazdy z opłat w związku z odbywającymi się w Krakowie Światowymi Dniami Młodzieży. Wtedy zawarto stosowne porozumienie między zarządcą autostrady i resortem infrastruktury.

Jednak trwałe odstąpienie od opłat byłoby rozwiązaniem rewolucyjnym, które musiałoby się wiązać z wypłatą zarządcom autostrady stałych wynagrodzeń, o ile wciąż będą oni tymi drogami zarządzać. – Jeśli system się zmieni i zamiast opłat płaconych za przejazd wprowadzone zostaną inne formy rekompensaty dla zarządców, to zapewne nie wystąpią z roszczeniami – przewiduje adw. Rafał Dębowski. Dodaje jednak, że to okaże się już po wyborach. – Bo przecież czas wyborczy sprzyja składaniu obietnic, które nie mają pokrycia w konkretnych projektach legislacyjnych – konkluduje prawnik.

Dzisiaj obowiązujący system ma w założeniu obciążać kosztami utrzymania dróg wyższej klasy tych kierowców, którzy nimi rzeczywiście jeżdżą. Zresztą minister infrastruktury Andrzej Adamczyk w grudniu 2021 roku mówił, że „nie stać nas na to, aby utrzymywać stale i bez końca stan, kiedy nie pobieramy opłat na autostradach”. Skomentował w ten sposób istnienie licznych odcinków autostrad wybudowanych w ostatnich latach, po których można jeździć za darmo.

Zresztą słowa ministra odnoszą się nie tylko do stanu finansów państwa. Polska zobowiązała się też, by w Krajowym Planie Odbudowy promować transport koleją (jako tzw. kamień milowy E16G). Służyłoby temu m.in. objęcie jeszcze w 2023 r. opłatami wszystkich autostrad, podrażające transport samochodowy.

– Zniesienie opłat za autostrady wywracałoby dzisiejszy system. W praktyce oznaczałoby, że słabo zarabiająca mieszkanka Bartoszyc, wcale niekorzystająca z autostrad, płaciłaby ze swoich podatków za to, że bogaci mieszkańcy Warszawy jeździliby autostradą codziennie – komentuje adw. Marcin Radwan-Röhrenschef.

GDZIE MOGĄ BYĆ ZMIANY
Kilometry z opłatami

Likwidacja należności za przejazd dla aut osobowych na autostradach mogłaby dotyczyć:

- autostrady A4 Wrocław–Gliwice (160 km) oraz autostrady A2 Konin–Stryków. Są zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, a opłaty są tam niewielkie i wynoszą 10 gr/km.

- potencjalna likwidacja opłat za odcinki autostrad koncesyjnych mogłaby dotyczyć: autostrady A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem zarządzanej przez Stalexport (ale dopiero w 2027 r., gdy upływa termin umowy koncesyjnej) dwóch koncesji – na autostrady A1 pomiędzy Toruniem i Gdańskiem (koncesja kończy się w 2039 r). oraz A2 z Konina do Świecka (koncesja kończy się w 2037 r. )

Zapowiedziane przez lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego zniesienie opłat autostradowych dla aut osobowych mogłoby pociągnąć za sobą konsekwencje dla budżetu. Wymagałoby to też zmian prawa i umów koncesyjnych na zarządzanie autostradami.

Pomysł bez konsultacji

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara