Stan klęski: projektu nie konsultowano z biznesem, choć godzi w jego wolność

Projektowana ustawa o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej przerzuca na przedsiębiorców finansowanie obowiązków państwa.

Publikacja: 04.05.2023 12:52

Stan klęski: projektu nie konsultowano z biznesem, choć godzi w jego wolność

Foto: Adobe Stock

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pracujące nad projektem żywiołowej, nie skierowało go do organizacji pracodawców ani przedsiębiorców. Zauważył to jeszcze we wrześniu 2022 r. rzecznik małych i średnich przedsiębiorców w swoich uwagach do projektu. Pojawiły się już kolejne jego wersje, a mimo to pod koniec kwietnia największe organizacje wciąż nie zostały zapytane o opinię. Potwierdza to Jakub Bińkowski, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Jak mówi „Rzeczpospolitej”, że nie uczestniczyli w konsultacjach. MSWiA tłumaczy nam, że projekt był ogólnodostępny na stronach Rządowego Centrum Legislacji i wszelkie organizacje zrzeszające przedsiębiorców oraz pracodawców mogły zgłosić uwagi.

Czytaj więcej

Stan nadzwyczajny na granicy z Białorusią - co to oznacza

Kolejne ograniczenia 

Rzecznik małych i średnich przedsiębiorców wskazywał, że projekt przewiduje rozwiązania pozwalające istotnie ograniczyć prowadzenie działalności, niezrozumiałe więc, dlaczego nie został skierowany do konsultacji z przedsiębiorcami. Art. 48, zawierający takie same ograniczenia jak art. 21 ust. 1 aktualnie obowiązującej ustawy o stanie klęski żywiołowej,  mówi, że przedsiębiorca (w stanie klęski żywiołowej, ale nie w stanach pogotowia i zagrożenia) musi się liczyć m. in z zawieszeniem działalności gospodarczej, nakazem lub zakazem prowadzenia działalności, nakazem delegowania pracowników do  zapobiegania lub usuwania skutków klęski żywiołowej, czy też zakazem podwyższania cen.

Jeśli natomiast otrzyma nakaz prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju, to jego pracownicy także. Dla przykładu, mogą zostać zobowiązani do pracy w niedziele, święta, i to do zadań innego rodzaju niż wynikający ze stosunku pracy.

Jak przypomina konstytucjonalista dr Kamil Stępniak, zgodnie z art. 20 Konstytucji RP wolność działalności gospodarczej nie jest bezwzględna i podlega ograniczeniom (art. 22 Konstytucji RP).

Rekompensaty nie dla wszystkich

Federacja Przedsiębiorców Polskich nie otrzymała projektu do konsultacji, ale w październiku 2022 r. zgłosiła do niego uwagi po opublikowaniu na stronie internetowej RCL. – Przede wszystkim zakwestionowaliśmy brak rekompensat dla przedsiębiorców poszkodowanych wskutek ogłoszenia stanu nadzwyczajnego – mówi Grzegorz Lang, dyrektor ds. prawnych Federacji.

Według art. 35 projektu, premier będzie mógł wydawać polecenia przedsiębiorcom, a przygotowania do zadań objętych tymi poleceniami sfinansują oni sami. Najnowsza wersja projektu mówi, że osobom, które wykonywały zadania obrony cywilnej, przysługuje świadczenie pieniężne rekompensujące utracone w tym czasie wynagrodzenie albo dochód z prowadzonej działalności gospodarczej lub rolniczej. Należą do nich przedsiębiorcy, którzy w drodze umowy cywilnoprawnej zgodzili się uczestniczyć w akcjach ratowniczych.

W projekcie nie ma wzmianki o rekompensatach dla przedsiębiorców, którzy nie współdziałali z krajowym systemem ratowniczo-gaśniczym, a zostali poszkodowani wskutek ogłoszenia stanu nadzwyczajnego, ale zgodnie z obowiązującą ustawą o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela z 22 listopada 2002 r., każdemu, kto poniósł taką stratę, służy roszczenie o odszkodowanie.

Radca prawny dr Maciej Berek, główny legislator Pracodawców RP mówi, że są wątpliwości, czy po wprowadzeniu stanu zagrożenia premier oraz właściwy minister będą mogli wydawać przedsiębiorcy bliżej niesprecyzowane polecenia z rygorem natychmiastowej wykonalności. - Zgodnie z projektem wygląda na to, że to podmioty prywatne mają ponieść koszty tego, że jest wprowadzony stan wyjątkowy - zauważa dr Berek.

Zgodnie z art. 80 ustawy, pracodawca prowadzący działalność gospodarczą na obszarze gminy poszkodowanej, który w wyniku klęski żywiołowej zaprzestał lub znacząco ograniczył wykonywanie działalności gospodarczej, a nie ma środków na wypłatę pracownikom wynagrodzenia, może otrzymać jednorazowo nieoprocentowaną pożyczkę z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Dodajmy, że przedsiębiorca opłaca składki na ten Fundusz za osoby zatrudnione.

Grzegorz Lang zauważa, że projektowane rozwiązanie obciąża przedsiębiorców kosztami wynagrodzeń pracowników  po zaprzestaniu lub znacznym ograniczeniu działalności gospodarczej.

- Oczywiście, pracownicy powinni uzyskać pomoc w dramatycznych okolicznościach, ale od państwa. Po wymuszonym zaprzestaniu lub ograniczeniu działalności gospodarczej także przecież przedsiębiorcy ponoszą wymierne straty. Projekt jest w tym względzie niekorzystny i dla jednych, i dla drugich. Pracownicy nie mają żadnej gwarancji wsparcia, chyba że zostaną zwolnieni z pracy, bo wtedy mogą liczyć na zasiłek. Z kolei pracodawcy, gdy zdecydują się utrzymać ciągłość zatrudnienia,  poniosą koszty pracy, która nie została wykonana – uważa Grzegorz Lang i podkreśla, że ten mechanizm obejmuje wyłącznie stan klęski żywiołowej.

Projekt przewiduje też możliwość ubiegania się o środki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych dla przedsiębiorców zatrudniających osoby niepełnosprawne. Dr Berek uważa, że środki te pokryją tylko niewielki ułamek tego, co przedsiębiorca będzie musiał zidentyfikować jako swoją stratę majątkową.

Przedsiębiorcy chcą rozmawiać

Przypomnijmy, że ostatnia wersja projektu z 5 kwietnia została pozytywnie zaopiniowana przez stronę samorządową, ale z uwagami. Jedną z nich jest zapewnienie ochrony ludności (zarówno samorządowcom, jak i przedsiębiorcom) odpowiednich środków na finansowanie ich zadań. Pracodawcy RP wskazują, że część pracodawców wskutek nałożonych na nich obowiązków finansowych może nie poradzić sobie z takimi wydatkami. Gdy pieniądze nie zostaną im zwrócone, niektórzy z nich mogą nawet zbankrutować.

– Jeżeli projekt w części, która nas interesuje, będzie wyglądał w kolejnych wersjach tak samo, to będziemy się chcieli włączyć do konsultacji i przedstawić swe zastrzeżenia, niezależnie od tego, czy ministerstwo wykona swój obowiązek zaproszenia reprezentacji przedsiębiorców – podkreśla mecenas Berek.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pracujące nad projektem żywiołowej, nie skierowało go do organizacji pracodawców ani przedsiębiorców. Zauważył to jeszcze we wrześniu 2022 r. rzecznik małych i średnich przedsiębiorców w swoich uwagach do projektu. Pojawiły się już kolejne jego wersje, a mimo to pod koniec kwietnia największe organizacje wciąż nie zostały zapytane o opinię. Potwierdza to Jakub Bińkowski, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Jak mówi „Rzeczpospolitej”, że nie uczestniczyli w konsultacjach. MSWiA tłumaczy nam, że projekt był ogólnodostępny na stronach Rządowego Centrum Legislacji i wszelkie organizacje zrzeszające przedsiębiorców oraz pracodawców mogły zgłosić uwagi.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów