Wnioski o zawieszenie spłat kredytów mieszkaniowych tysiącami płyną do banków. Tymczasem nie ma zgody wśród prawników, czy z wakacji kredytowych mogą korzystać przedsiębiorcy, którzy kupili mieszkanie w celach mieszkaniowych, ale zarejestrowali w nich działalność gospodarczą. Czy analizował pan ten problem?
Przepis wprowadzający wakacje kredytowe dla złotówkowiczów odsyła do definicji konsumenta zawartej w ustawie o kredycie hipotecznym. Ta z kolei do art. 221 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Uprawnionym do wakacji kredytowych jest więc osoba, która zawarła umowę kredytu w celu nabycia nieruchomości przeznaczonej na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych; po drugie zawarła umowę kredytu w celu niezwiązanym bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Istotne jest przy tym, że spełnienie tych przesłanek oceniamy na dzień zawarcia umowy kredytu.
Późniejsze zmiany „statusu” mieszkania, np. wyrejestrowanie działalności, nie mają znaczenia?
Jeżeli przeznaczenie nieruchomości zmieniło się już po zawarciu umowy kredytu, to takie zdarzenie nie ma znaczenia dla prawa do wakacji kredytowych.
Wątpliwości dotyczą głównie mieszanego przeznaczenia nieruchomości, czyli wykorzystywania jej na potrzeby mieszkaniowe kredytobiorcy, ale też, przynajmniej formalnie, do prowadzenia działalności gospodarczej.