Już po raz drugi centrum wydarzeń festiwalu stało się Miasteczko Biegowe nad Popradem. Rok temu niektórych przed przybyciem do Piwnicznej powstrzymywały jeszcze strach przed koronawirusem i częściowe pandemiczne obostrzenia.
Dziś, po dwóch trudnych latach, obawy zastąpiła potrzeba rywalizacji, przeżywania wspólnie sportowych emocji i rozmów nie tylko na biegowe tematy. Mimo kapryśnej pogody mnóstwo kibiców, jak za najlepszych lat, wiwatowało na cześć głównych bohaterów.
Główne biegi 13. Festiwalu
Tauron Bieg 7 Dolin 100 km – Bieg w ramach Ultramaratonu Wyszehradzkiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
1. Artur Jabłoński Warszawa 9:38:36
2. Kamil Leśniak Toruń 9:47:57
3. Dominik Grządziel Dziekanowice 9:48:27
Bieg 7 Dolin 61 km – Bieg w ramach Ultramaratonu Wyszehradzkiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
1. Andrzej Witek Mirków 5:08:52
2. Piotr Huzior Nowy Targ 5:43:31
3. Rafał Kopel Jasionka 5:55:00
Koral Maraton
1. Paweł Kosek Tychy 2:37:58
2. Michał Bąk 2:38:11
3. Mariusz Szkaradek Nowy Sącz 2:46:02
Bieg 7 Dolin 36 km
1. Emil Drabik 2:59:25
2. Dariusz Marek Kraków 3:01:02
3. Kacper Porada Łukawiec 3:12:56
Bieg Górski 23 km
1. Bogdan Semenovych Kiwszowata 1:08:51
2. Kamil Walczyk 1:10:20
3. Paweł Smędowski Rzeszów 1:15:11
Półmaraton śladami św. Kingi
1. Michał Dudczak 1:44:52
2. Gabriel Kuropatwa Bielsko-Biała 1:45:21
3. Jan Wydra Mszana Dolna 1:46:52
Bieg na 15 km – Bieg im. Premiera Józefa Oleksego
1. Bogdan Semenovych Kiwszowata 48:53
2. Michał Bąk 49:03
3. Michał Kaczmarek Kraków 50:16
Sądecka Dycha po Rekord – Bieg im. Premiera Tadeusza Mazowieckiego
1. Bogdan Semenovych Kiwszowata 28:30
2. Kamil Walczyk Skarżysko-Kamienna 29:03
3. Patryk Marszałek Rzeszów 29:24
Iron Run
1. Artur Jendrych Świdnik 11:17:37
2. Maciej Masiarek Piotrków Trybunalski 11:31:49
3. Jacek Wójcik Gwoźnica Górna 11:53:01
Tradycyjnie największy podziw i uznanie budziły wyczyny ultramaratończyków, którzy pokonali 100 km. Zwłaszcza że tym razem musieli sobie radzić nie tylko z wymagającym dystansem, ale też z niesprzyjającą pogodą. Deszcz sprawił, że górskie trasy pokryły się błotem, zrobiło się ślisko, trzeba było bardzo uważać, by nie doznać kontuzji. Ale ultramaratończycy to ludzie, którym żadne warunki nie są straszne.
- To nie deszcz, tylko deszczyk. Poza tym lepiej, jak jest mokro, niż gdy są upały – żartowali.