Po ubiegłorocznych turbulencjach spowodowanych pandemią koronawirusa impreza wróciła do tradycyjnego wrześniowego terminu, ale już z nowym gospodarzem. Wciąż przy zachowaniu środków ostrożności, lecz z nadzieją, że najgorsze już za nami, w piwniczańskim Miasteczku Biegowym nad Popradem bawiło się kilka tysięcy osób.
Kto w październiku 2020 roku przyjechał do Krynicy, ten doskonale pamięta, że pogoda nie sprzyjała uczestnikom, halny sprawił, że kilka konkurencji wymagało skrócenia, a silny wiatr i niskie temperatury utrudniały bicie rekordów.
Spod Ołtarza Papieskiego
Tym razem na warunki nikt narzekać nie mógł i choć organizatorzy ze względu na wysoki stan wód musieli odwołać debiutującą w programie Sztafetę Poprad Aqua Run, czyli pierwszy w historii festiwalu bieg przez rzekę, świecące nad Piwniczną słońce zachęcało do startu lub przynajmniej kibicowania zawodnikom próbującym swych sił na jednym z ponad 20 dystansów.
Zwycięzcy Biegu 7 Dolin cieszą się co roku największym uznaniem, podobnie jak ci, którzy porywają się na Iron Run
Ten najdłuższy – Ultramaraton Wyszehradzki im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – wygrał Kamil Leśniak z Torunia, pokonując 100 km w 9 godzin i 29 minut. Wśród kobiet triumfowała Sylwia Jabłońska z Krakowa (10 godzin i 45 minut).