Alvarez vs. Yildirim. Nokaut, wcześniej czy później

Sobotnią walkę Meksykanina Saula „Canelo" Alvareza w obronie pasa WBC kategorii superśredniej z Turkiem Avni Yildirimem obejrzy w Miami 15 tysięcy widzów.

Aktualizacja: 24.02.2021 21:50 Publikacja: 24.02.2021 18:48

Saul Alvarez to mistrz świata w czterech wagach

Saul Alvarez to mistrz świata w czterech wagach

Foto: AFP, Chandan Khanna

Normalnie na Hard Rock Stadium byłoby ich 65 tysięcy, ale pandemia wciąż trwa. Faworyt jest żelazny, bo gdy walczy 30-letni rudowłosy Meksykanin, najlepszy dziś pięściarz bez podziału na kategorie wagowe, rywale na ogół są bez szans.

Alvarez (54-1-2, 34 KO) to nie tylko najlepszy, ale i najlepiej zarabiający zawodowy bokser na świecie. Pod koniec 2018 roku głośno było o jego kosmicznym kontrakcie z platformą streamingową DAZN (365 mln dolarów za 11 walk), ale Alvarez zerwał tę umowę, dziś sam jest swoim promotorem i liczy na jeszcze większe zarobki. W czasie pandemii, przy niewielkim udziale publiczności, to niemożliwe, ale później, kto wie.

Za walkę z Yildirimem (21-2, 12 KO) „Canelo" z pewnością otrzyma solidne honorarium. W maju chce walczyć z Joe Saundersem, czempionem WBO, we wrześniu z mistrzem IBF Calebem Plantem lub być może po raz trzeci z Giennadijem Gołowkinem, ale to jest możliwe tylko w wadze superśredniej.

Pojawiła się też informacja, że 23 grudnia w Tokio zmierzy się z Japończykiem Ryotą Muratą, złotym medalistą igrzysk w Londynie (2012), urzędującym mistrzem WBA kategorii średniej.

Alvarez ma już tytuły w czterech wagach: superpółśredniej, średniej, półciężkiej i superśredniej. Ten ostatni pas (WBC) wywalczył w grudniu, wygrywając zdecydowanie z wyższym o głowę, niepokonanym wtedy Anglikiem Callumem Smithem.

Avni Yildirim też jest wyższy, ale to nie zmienia notowań bukmacherów. Za 100 dolarów postawionych na Turka płacą 1300 w przypadku jego wygranej.

Alvarez podkreśla, że to solidny przeciwnik, który potrafi mocno uderzyć i podejmie otwartą walkę, ale dla ekspertów faworyt jest jeden. Przegrana „Canelo" byłaby sensacją podobna do tej sprzed 31 lat, kiedy James „Buster" Douglas znokautował w Tokio Mike'a Tysona.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz to nokaut już w pierwszej fazie walki. Turek lubi atakować, a „Canelo" potrafi kontrować. Zapewne trafi prawym podbródkowym i będzie po wszystkim. Ale być może Yildirim schowa się za podwójną gardą i Alvarez będzie powoli kruszył skałę, zadając dużo ciosów na korpus. Wtedy poczekamy dłużej na nokaut. Prawdopodobieństwo innego scenariusza jest bliskie zera.

Transmisja w TVP Sport w nocy z soboty na niedzielę o godz. 0.55

Normalnie na Hard Rock Stadium byłoby ich 65 tysięcy, ale pandemia wciąż trwa. Faworyt jest żelazny, bo gdy walczy 30-letni rudowłosy Meksykanin, najlepszy dziś pięściarz bez podziału na kategorie wagowe, rywale na ogół są bez szans.

Alvarez (54-1-2, 34 KO) to nie tylko najlepszy, ale i najlepiej zarabiający zawodowy bokser na świecie. Pod koniec 2018 roku głośno było o jego kosmicznym kontrakcie z platformą streamingową DAZN (365 mln dolarów za 11 walk), ale Alvarez zerwał tę umowę, dziś sam jest swoim promotorem i liczy na jeszcze większe zarobki. W czasie pandemii, przy niewielkim udziale publiczności, to niemożliwe, ale później, kto wie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście
Boks
Znany polski bokser przyłapany na dopingu. Jest wieloletnia dyskwalifikacja